Gospodarka
Oczekuje się, że Ukraina zbliży się do kandydatury UE: aktualizacje na żywo
Była to żarliwa prośba: na początku marca, gdy w jego kraju szalała wojna, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poprosił o pozwolenie jego krajowi na przystąpienie do Unii Europejskiej, największego bloku handlowego na świecie, który przez dziesięciolecia pomagał w utrzymaniu pokoju w Europie.
„Udowodniliśmy, że jesteśmy przynajmniej tacy jak ty” – powiedział Parlamentowi Europejskiemu. „Więc udowodnij, że jesteś z nami, udowodnij, że nie pozwolisz nam odejść, udowodnij, że jesteś Europejczykiem.”
W piątek jego apel został pozytywnie poparty, gdy Komisja Europejska, ramię wykonawcze Unii Europejskiej, zarekomendowała przyznanie Ukrainie statusu kandydata w staraniach o członkostwo w bloku.
Unijne ambicje Zełenskiego raczej nie zostaną zrealizowane w najbliższym czasie: przystąpienie do bloku to żmudny i żmudny proces, który może potrwać nawet dekadę. Polska na przykład złożyła formalny wniosek o przystąpienie do bloku w 1994 r. i została przyjęta dopiero w 2004 r.
Aby kraj mógł dołączyć, jego kandydatura musi zostać zatwierdzona przez wszystkie państwa członkowskie UE, których jest obecnie 27. Musi także dostosować swój system polityczny, sądownictwo i gospodarkę do bloku, przyjmując unijny system prawa zwyczajowego oraz ponad 80 000 stron zasad i przepisów dotyczących takich kwestii, jak normy środowiskowe i przepisy dotyczące higieny żywności.
I choć istnieją precedensy przyspieszonych ofert – Szwecja i Finlandia zdołały przystąpić do Unii w ciągu kilku lat od złożenia wniosku – podejście pospieszne jest rzadkością. Ponadto inne kraje, w tym Albania, Bośnia i Serbia, czekały od lat na przyłączenie, co utrudnia Unii Europejskiej szybsze poruszanie się po Ukrainie.
Ponadto blok odczuwa pewne zmęczenie ekspansją po tym, jak wstrząsnęły nim kryzysy gospodarcze, Brexit i pandemia, a także działania łamiących zasady krajów członkowskich, takich jak Węgry.
Już na drodze do zakotwiczenia się bliżej Europy Ukraina ma podpisany w 2014 roku i sfinalizowany w 2017 roku układ stowarzyszeniowy z Unią Europejską, w którym zgadza się na zacieśnianie więzi gospodarczych i politycznych z blokiem.
Ukraińcy desperacko dążyli do zacieśnienia więzi z Europą, a w 2013 roku setki tysięcy z nich wyszło na ulice, by zaprotestować, gdy skłaniający się ku Rosji ówczesny prezydent Wiktor F. Janukowycz wycofał się z podpisania umowy stowarzyszeniowej ze związkiem.
Bez względu na wyzwania stojące przed ukraińskimi nadziejami UE, rosyjska wojna wywołała falę solidarności w całym bloku i pociągnęła za sobą jedne z najsurowszych sankcji w jej historii. Kraje Europy Wschodniej i Środkowej, takie jak Polska i kraje bałtyckie, które przez dziesięciolecia żyły za żelazną kurtyną i w których zakorzeniona jest pamięć o rosyjskim zniewoleniu, były jednymi z najbardziej entuzjastycznych, którzy poparli członkostwo Ukrainy.
Większość Europejczyków z zadowoleniem przyjęła rozszerzenie Unii na wschód w maju 2004 r., kiedy objęło ono 10 w większości byłych krajów komunistycznych – w tym Czechy, Węgry i Polskę – ponieważ między innymi ugruntowało ono upadek bloku sowieckiego i pomogło w szerzeniu gospodarki i polityki liberalizm na całym kontynencie.
Zdolność Unii Europejskiej do zaoferowania krajom członkostwa była jednym z jej największych narzędzi polityki zagranicznej w świecie postzimnowojennym. Perspektywa akcesji zmusiła Bułgarię i Rumunię do rozprawienia się z korupcją i przyspieszonych aresztowań zbrodniarzy wojennych w Chorwacji, Serbii i Czarnogórze.
Chociaż oczekuje się, że proces członkostwa Ukrainy w UE będzie przebiegał stopniowo i stanie przed poważnymi wyzwaniami, podkreśla się próba nawiązania bliższych więzi z NATO i Unią Europejską, jak na przykład próba przejęcia Ukrainy siłą przez prezydenta Władimira W. Putina i sprowadzenie jej z powrotem w sferę wpływów Rosji. wydaje się mieć odwrotny skutek.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”