Świat
Obrady toczące się w procesie śledczym Trump-Rosja
WASHINGTON (AP) – Adwokat kampanii prezydenckiej Hillary Clinton w 2016 r. ukrył swoje partyzanckie interesy przed FBI, przepychając „czysto opozycyjne badania” związane z Donaldem Trumpem i Rosją w tygodniach poprzedzających wybory, stwierdził prokurator w piątek podczas zamknięcia argumenty procesu adwokackiego.
Ale Michaela Sussmanna Zespół prawników oddalił zarzuty prokuratorów, że kłamał. I nawet jeśli ława przysięgłych uwierzy, że Sussmann skłamał, obrona powiedziała, że rzekome fałszywe zeznania nie miały znaczenia, ponieważ przedstawiał informacje dotyczące bezpieczeństwa narodowego, które FBI zbadałoby niezależnie od źródła. W czasie spotkania Sussmanna z FBI we wrześniu 2016 r. FBI już badało, czy Rosja i kampania Trumpa zmawiają się, aby wpłynąć na wybory, które Trump wygrał w listopadzie.
„To był bardzo kontrowersyjny czas. Rosjanie zhakowali DNC. Wyciekły e-maile. I niezależnie od tego, toczyło się śledztwo FBI – powiedział jurorom adwokat Sussmanna Sean Berkowitz, powołując się na Komitet Narodowy Demokratów. „I to zostało odebrane jako niewiarygodnie poważne”.
Sprawa jest pierwszym sądowym sprawdzianem pracy specjalnego doradcy prawnego Johna Durhama, odkąd został wyznaczony trzy lata temu do poszukiwania wykroczeń rządu podczas badania możliwych powiązań między Rosją a kampanią Trumpa. Jury rozpoczęło obrady w piątek po południu.
Wyrok skazujący zostałby okrzyknięty przez Trumpa i jego zwolennikówktórzy spojrzeli na śledztwo Durham, aby podważyć oryginalne śledztwo Trump-Rosja, które od dawna uważali za motywowane politycznie. Ale sprawa przeciwko Sussmannowi jest ściśle powiązana, obejmuje marginalny aspekt tego śledztwa i twierdzi, że wykroczenie zostało popełnione przez informatora wobec rządu, a nie przez nikogo z FBI lub jakiejkolwiek innej agencji federalnej.
Niemniej dwutygodniowe zeznania w sądzie federalnym w Waszyngtonie pokazały, w jakim stopniu interesy demokratyczne, badania opozycji, media i organy ścigania zostały uwikłane w przygotowania do wyborów prezydenckich.
Prokuratorzy przedstawili Sussmanna jako zdeterminowanego do wszczęcia śledztwa w sprawie Trumpa, które następnie mogłoby zostać ujawnione mediom i dostarczyć negatywnych informacji na temat jego kampanii.
„Nie chodziło o bezpieczeństwo narodowe” – powiedział Jonathan Algor, prokurator z zespołu Durham. „Chodziło o promowanie badań opozycji przeciwko kandydatowi opozycji Donaldowi Trumpowi”.
Sussmann zostaje oskarżony o jedno fałszywe oświadczenie. Zarzuty te niosą za sobą maksymalny wymiar kary pięciu lat więzienia, chociaż jeśli zostanie skazany, Sussmann prawdopodobnie otrzyma znacznie mniej kary pozbawienia wolności, jeśli w ogóle. Nie zajął stanowiska podczas procesu.
Sprawa toczy się wokół spotkania 19 września 2016 r., na którym Sussmann przedstawił czołowemu prawnikowi FBI Jamesowi Bakerowi dane komputerowe, które według Sussmanna wskazują na tajny kanał komunikacji między bankiem z siedzibą w Rosji a organizacją Trump Organization, wskazaną przez kandydatów.
Taki kanał wsteczny, gdyby istniał, byłby wybuchową informacją w czasie, gdy FBI badało powiązania Trumpa z Rosją. Ale po ocenie danych FBI szybko ustaliło, że nie było żadnego podejrzanego kontaktu.
Prokuratorzy twierdzą, że Sussmann okłamał Bakera, mówiąc, że nie brał udziału w spotkaniu w imieniu konkretnego klienta. Mówią, że faktycznie był tam w imieniu kampanii Clintona i innego klienta, dyrektora ds. Technologii, który według zespołu z Durham zatrudnił badaczy, aby szukać ruchu internetowego powiązanego ze współpracownikami Trumpa i Rosjanami.
Sussmann kłamał na temat swoich klientów, twierdzą prokuratorzy, aby dodatkowo uwiarygodnić dane, zakładając, że informacje nie zostaną zbadane, gdy FBI myślało, że to tylko badania opozycji forsowane przez kampanię Clintona.
„Oskarżony wiedział, że jeśli była szansa na przedstawienie swoich zarzutów FBI, musiał ukrywać swoich klientów – i dlatego, panie i panowie, oskarżony kłamał” – powiedział Algor.
Aby skazać, prokuratorzy muszą wykazać nie tylko, że Sussmann kłamał, ale że kłamstwo było istotne – a mianowicie, że było, a przynajmniej mogło mieć znaczenie dla pracy FBI.
Algor powiedział, że fakt, iż Sussmann wielokrotnie obciążał kampanię Clintona za swoją pracę w sprawie Alfa Banku, jest dowodem na to, że występował w imieniu kampanii podczas spotkań z FBI. Jednak Berkowitz zauważył, że Sussmann obciążył swoją kancelarię za przejazd taksówką do siedziby FBI za samo spotkanie, a nie kampanię.
Berkowitz próbował również podważyć to, co dokładnie zostało powiedziane na spotkaniu. Prokuratorzy pokazali ławie przysięgłych wiadomość tekstową, którą Sussmann wysłał do Baker w nocy przed spotkaniem, prosząc o spotkanie w delikatnej sprawie i mówiąc, że przyjeżdża sam, a nie w imieniu klienta.
Ale Berkowitz przypomniał ławie przysięgłych, że jedyne fałszywe zeznanie oskarżone zostało złożone podczas spotkania następnego dnia i nikt nie może dokładnie wiedzieć, co zostało powiedziane, ponieważ Baker i Sussmann byli jedynymi uczestnikami i żaden z nich nie robił notatek.
Berkowitz zasugerował również, że Sussmann miał rację techniczną, że nie działał w imieniu klienta, ponieważ Sussmann nigdy nie prosił FBI o zrobienie czegokolwiek z dostarczonymi przez niego informacjami.
„Kiedy idziesz gdzieś w imieniu klienta, stajesz w jego obronie, o coś prosisz” – powiedział Berkowitz. „Pan Sussmann nie prosił o nic Jima Bakera”.
Obie strony nie zgodziły się również w sprawie zeznań Bakera, przy czym Berkowitz przytaczał dziesiątki przypadków, w których Baker powiedział na stanowisku świadka, że niczego nie pamięta lub nie pamięta. W międzyczasie prokuratorzy wykorzystali fakt, że Baker powiedział, że jest „w 100% pewien”, że Sussmann powiedział mu, że nie działa w imieniu klienta i że prawdopodobnie nie uczestniczyłby w spotkaniu, gdyby powiedziano mu, że byłoby inaczej. .
„Panie i panowie, czy James Baker, były wysoki rangą urzędnik FBI, przyjąłby stanowisko pod przysięgą i poddałby się karze krzywoprzysięstwa, gdyby to nie była prawda” – powiedział w piątek jurorom inny prokurator, Andrew DeFilippis. „Nie, on by tego nie zrobił. Nikt z nas by tego nie zrobił, gdybyśmy podjęli takie ryzyko”.
Durham do tej pory obciążyło trzy osoby. Sprawa Sussmanna jest jedyną, która trafiła do sądu.
___
Obserwuj Erica Tuckera na Twitterze pod adresem http://www.twitter.com/etuckerAP
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”