Connect with us

Gospodarka

wytrząsnąć Europę z biznesu jak poprzednio

Published

on

wytrząsnąć Europę z biznesu jak poprzednio

Niemcy mogą być zszokowani, a nawet winni rosyjskiej agresji na Ukrainę, która skłoniła kanclerza Olafa Scholza do zmiany polityki energetycznej i obronnej swojego kraju.

Ale Zełenski wie, że musi to zrobić, w przeciwnym razie najpotężniejszy kraj Europy mógłby łatwo powrócić do powściągliwości, samozadowolenia i interesowności.

I to nie tylko Niemcy. Prezydent Ukrainy spojrzał na zachód i przeczytał salę. Ma przyjazny tłum, ale nie może liczyć na to, że wszyscy pozostaną na swoich miejscach, dopóki koncert się nie skończy.

Zachód, a zwłaszcza Europa, zjednoczyły się w niemal bezprecedensowy sposób po tym, co niemiecki Fundusz Marshalla nazwał „geopolitycznym przebudzeniem”. Unia Europejska i Niemcy przysyłają broń – dla obu zupełnie nieznane wydarzenie.

Londyn, Bruksela i Waszyngton nałożyły surowe sankcje. NATO było podobno, słowami prezydenta Francji Emmanuela Macrona, „martwym mózgiem”. Teraz stacjonuje wojska na swoich wschodnich granicach, umacniając wrażliwe flanki i ponownie oceniając swoją rolę w świecie.

„Nastanie nowa rzeczywistość. To będzie nowa Europa po inwazji, którą dzisiaj widzieliśmy” – powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg 24 lutego, w dniu, w którym siły prezydenta Rosji Władimira Putina zaatakowały Ukrainę.

Ale nawet przy tym łagodnym europejskim wietrze Zełenski ściga się z czasem. Jeśli jest to długi konflikt lub skomplikowany pokój, pęknięcia ponownie się otworzą, a Putin je wykorzysta. Polityka wewnętrzna – zwłaszcza rosnące rachunki za energię – staje się zgubną rozrywką, która może szybko osłabić zaangażowanie niektórych przywódców i ich narodów.

Najniższy wspólny mianownik

Kraje europejskie zaczną sprzeczać się o pieniądze na pomoc, sankcje, uchodźców i politykę, jak zawsze. Musisz jakoś uniknąć zwykłego szarpania do najniższego wspólnego mianownika.

Firmy i inwestorzy zaczną liczyć swoje straty, zastanawiając się, kiedy mogą porzucić nieznaną sobie rolę ofiarnych działaczy geopolitycznych.

Konwój ciężarówek przewożących zaopatrzenie na Ukrainę przez Polskę. Bloomberg

„W miarę eskalacji konfliktu utrzymanie jedności Europy i Zachodu prawdopodobnie będzie coraz trudniejsze – nie tylko dlatego, że Putin będzie starał się ją podważyć w każdy możliwy sposób” – napisali w tym tygodniu analitycy z Centrum Reform Europejskich.

„Do tej pory wspieranie Ukrainy wydawało się europejskiej opinii publicznej stosunkowo wolne od ryzyka. Ale Putin zrobi wszystko, aby zmienić to postrzeganie i ograniczyć europejską pomoc wojskową dla Ukrainy”.

punkt zwrotny

Oprócz prowadzenia ukraińskiej kampanii oporu i podnoszenia morale swojego narodu, Zełenskij przyjął stanowisko konferansjera zachodniego liberalnego cyrku.

READ  Biden rozważa wyjazd na spotkanie z przywódcami NATO w Belgii, a następnie wyjazd do Polski

Dążąc do zachowania jedności i determinacji Zachodu, wzywa Waszyngton, Londyn, Paryż i Berlin do umieszczenia pieniędzy i broni tam, gdzie są ich usta. Naciska na otwarte drzwi, ale musi je trzymać otwarte. Przy różnych stopniach liberalizmu i różnych interesach, perspektywach, zależnościach, zagrożeniach i słabościach Europa jest zwierzęciem trudnym do okiełznania.

W 2008 roku prezydenci Polski, Estonii, Łotwy, Litwy i Ukrainy udali się do Tbilisi, aby okazać solidarność z Gruzją, gdy wojska Putina wkroczyły do ​​stolicy. „Dobrze wiemy, że to, co dziś uderzyło w Gruzję, jutro może uderzyć w Ukrainę, w kraje bałtyckie dzień później, a może też w mój kraj, w Polskę” – powiedział ówczesny prezydent Polski Lech Kaczyński.

Ale przez 14 lat przed tym, jak „jutro” przybyło na Ukrainę, niewiele zrobiono w sprawie Putina. Nawet jej aneksja Krymu w 2014 roku została potraktowana jako naruszenie prawa i zasad, a nie zagrożenie egzystencjalne czy strategiczne.

Inwazja na Ukrainę wygląda jak spóźniony punkt krytyczny. Ale pytanie brzmi, czy szala pozostanie w Europie przechylona.

Jak dotąd, powiedział były sekretarz generalny NATO George Robertson, plan Putina, by zepchnąć Europejczyków na dalszy plan, nie powiódł się.

Ludzie uciekający przed wojną na Ukrainie idą w kierunku pociągu humanitarnego, który ma zabrać uchodźców do Berlina w Krakowie. Getty

„Chciał podzielić Europę, która według niego jest rozwiązłą grupą narodów, i zjednoczył je jak nigdy wcześniej” – powiedział w tym tygodniu brytyjskiej komisji parlamentarnej. „Chciał zatrzymać mobilizację wojsk w nowych krajach NATO i stało się dokładnie odwrotnie”.

Europa wciąż jest zszokowana inwazją, której większość sądziła, że ​​nie dojdzie do skutku. Pytanie brzmi, czy szok ustąpił i przetrwał, czy też przesunął tektonikę kontynentu.

„Niemcy ogłosiły swoją determinację w złagodzeniu znaczenia kryzysu na Ukrainie… [but] Nie wiadomo, czy po retoryce pójdą czyny”, pisze były ambasador Izraela w Niemczech, Shimon Stein.

Największym problemem Niemiec i wielu ich sąsiadów jest uzależnienie od rosyjskiej energii. UE pozyskuje do 40 proc. swojego gazu, 25 proc. ropy i prawie połowę węgla z Rosji. Import gazu i węgla jest wyższy niż po aneksji Krymu.

550 milionów dolarów dziennie w rosyjskiej sprzedaży ropy

Rurociągi naftowe łączą się bezpośrednio z rafineriami w Europie Zachodniej, z których część należy do Rosji. Standard Chartered szacuje, że Rosja zarabia dziennie na sprzedaży ropy w UE około 550 milionów dolarów (760 milionów dolarów).

READ  Saint Vincent i Grenadyny

Istnieją alternatywne i droższe źródła ropy i węgla, nawet jeśli oznacza to wyższe ceny surowców na całym świecie. Ale gaz jest trudny do wymiany. Większość światowych dostaw jest powiązana z innymi kontraktami, a europejska infrastruktura gazowa nie jest przystosowana do obsługi gwałtownego importu płynów. Mało tego, europejskie kontrakty są w większości typu „bierz albo płać”, co oznacza, że ​​Rosja otrzymuje większość pieniędzy niezależnie od tego, czy gaz jest dostarczany.

UE ogłosiła plan zmniejszenia w tym roku swojej zależności od rosyjskiego gazu o dwie trzecie. Ale odnawialne źródła energii nie pojawiają się z dnia na dzień, a cena gazu jest teraz pięciokrotnie wyższa niż rok temu. To będzie wyboista jazda.

„Niektóre energochłonne sektory przemysłu, takie jak nawozy, stal i papier, mogą stanąć w obliczu tymczasowego zamknięcia zakładów, co zdławiłoby wzrost PKB w strefie euro, z potencjalnym efektem domina dla przedsiębiorstw użyteczności publicznej” – powiedziała agencja ratingowa S.&P ostrzegł w tym tygodniu.

Niemiecki Fundusz Marshalla ostrzega, że ​​„decydenci polityczni muszą przygotować swoje społeczeństwo na wyższe ceny energii, a tym samym przygotować się na zaciekłą wewnętrzną debatę polityczną, gdy skutki sankcji odczują ich wyborcy”.

Po wydaniu miliardów euro na ochronę obywateli przed ekonomicznymi skutkami pandemii, europejskie rządy muszą wydawać więcej, aby nie dopuścić do tego, by paraliżujące rachunki za energię uderzyły w gospodarstwa domowe o najniższych dochodach. Debata może podzielić wyborców nie tylko w obrębie krajów, ale także między krajami, ponieważ ich zależność od rosyjskiego gazu waha się od 100 procent do jednocyfrowych.

„Ten nierówny rozkład trudności gospodarczych w państwach członkowskich UE jest nie tylko problemem ekonomicznym, ale także ma znaczenie polityczne” – pisze Nils Redeker, Policy Fellow w Hertie School w Berlinie.

„Aby zapewnić, że Europa trzyma się razem w obliczu rosyjskiej agresji w nadchodzących miesiącach, a być może i latach, konieczne będzie dzielenie obciążeń, aby uniknąć znacznie większego wpływu niektórych państw członkowskich niż innych”.

Demonstranci przed Bramą Brandenburską w Berlinie w zeszłym miesiącu, tuż przed inwazją Rosji na Ukrainę. Getty

Europa musi również wymyślić, jak podzielić ciężar ukraińskiego kryzysu uchodźczego, który zepchnął nawet 3 miliony ludzi na zachód. Polska i Węgry już walczą, a jeśli wojna się przedłuża, to też będzie wyzwaniem.

„Przywódcy UE powinni przygotować się na sytuację, w której długotrwały konflikt na wyczerpanie spowoduje, że Ukraińcy nie będą mogli w krótkim czasie wrócić do domu i będą musieli zintegrować się w kraju goszczącym” – ostrzega Centrum Reform Europejskich (CER). ) .

READ  Więcej migrantów proszę - POLITICO

„Podczas gdy obywatele UE desperacko starali się pomóc swoim rodakom, kryzys w latach 2015–2016 pokazuje, że nastroje mogą się szybko zmienić. Europejska polityka migracyjna była toksyczna od wielu lat, a Putin i jego poplecznicy nie boją się tego wykorzystać”.

Rozwidlenie na drodze

Nawet jeśli konflikt zakończy się wcześniej, dylematy kumulują się. Czy Europejczycy zgodzą się, jak można złagodzić sankcje? A kto pokryje rachunek za zrujnowaną gospodarkę i społeczeństwo Ukrainy?

„W obliczu masowego niszczenia miast i miasteczek potrzeba będzie znacznych inwestycji – nie mniej niż nowy plan Marshalla – aby odbudować kraj” – napisał na stronie Unherd Ayaan Hirsi Ali, stypendysta Uniwersytetu Stanforda i były polityk holenderski. tydzień.

Około połowa gospodarki kraju jest dysfunkcyjna, powiedział w tym tygodniu dla Euractiv prezes ukraińskiego Związku Biznesu i Zawodowego Dmytro Łoś. Wysiłek w stylu Planu Marshalla musi „obejmować plan dla naszych branż, integrując je z europejskimi łańcuchami dostaw” – powiedział.

Powstaje zatem pytanie, czy Europa może wytrzymać to zerwanie jedności, ten renesans militarny i nowy kierunek strategiczny – i jak można to odsunąć na bok, jeśli Donald Trump lub ktoś podobny do niego zdobędzie Biały Dom w 2024 roku.

„Wojna na Ukrainie to dzwonek alarmowy dla Europy, potwierdzający, że w przeciwieństwie do USA czy Rosji, musi mieć możliwość wpływania na to, co dzieje się na jej własnym kontynencie” – powiedziała Joan Hoey, dyrektor regionalna Economist Intelligence Unit Europe.

„Stany Zjednoczone pozostaną zdecydowanie dominującą potęgą w sojuszu NATO, ale równowaga prawdopodobnie zmieni się w nadchodzących latach, gdy europejskie mocarstwa – na czele z Francją i Niemcami – będą poważniej realizować swoje interesy”.

Czasami spowoduje to tarcia transatlantyckie. Zarówno Scholz, jak i Macron mają instynkt odwrócenia się i działania, zamiast podążania za Stanami Zjednoczonymi prosto na ambonę mafii. Ale jak pokazał kryzys na Ukrainie, ten instynkt może szybko doprowadzić do potencjalnie bezowocnego zaangażowania, a nawet ułagodzenia.

„Europejscy przywódcy muszą jasno powiedzieć, że bez względu na wynik konfliktu, jakikolwiek powrót do normalnych interesów z tą Rosją, czy to pod rządami Putina, czy innego autorytarnego przywódcy, byłby błędem” – mówi cer.

To rozwidlenie dróg, przed którymi stoi Europa. Czy kontynent może rosnąć energetycznie, gospodarczo i obronnie? Albo, parafrazując Zełenskiego, czy powróci do biznesu, biznesu, biznesu jak zwykle?

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *