Nauka
Analiza wojny ukraińskiej | Codziennie
Wraz z rosyjską inwazją na Ukrainę przynoszącą coraz większe zniszczenia, ofiary cywilne i powódź uchodźców, inne narody w regionie przygotowują się na możliwość eskalacji wojny, pracując na rzecz wsparcia ukraińskiego ruchu oporu i opieki nad tymi, którzy uciekają przed zniszczeniem.
Tak oceniło trzech naukowców zajmujących się polityką zagraniczną mieszkających w Europie Wschodniej, którzy w poniedziałek 14 marca rozmawiali online z audytorium Uniwersytetu Delaware, aby przedstawić swoje lokalne spojrzenie na kryzys. Dyskusję zorganizował i moderował Wydział Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych.
Prelegenci, wykładowcy z uniwersytetów w Polsce, Rumunii i Bułgarii, uczestniczyli w badaniu Departamentu Stanu US Institute (SUSI) dotyczącym polityki zagranicznej dla pracowników akademickich, którego gospodarzem UD rozpoczęła się w 2019 roku. z całego świata przyjeżdżają na Uniwersytet na sześć tygodni, aby zbadać, jak formułowana i wdrażana jest polityka zagraniczna USA.
Podczas 14 marca dyskusji panelowej i sesji pytań i odpowiedzi prelegenci omówili swoje poglądy na temat tego, co skłoniło rosyjskiego prezydenta Władimira Putina do inwazji na Ukrainę 24 lutego i jaki jest jego ostateczny cel. Zauważyli, że Putin potępił rozwiązanie byłego Związku Radzieckiego jako błąd, który należy naprawić.
„Rosja próbuje przebudować postzimnowojenny ład” – powiedział Przemysław Gasztold, adiunkt na Uniwersytecie Sztuki Wojennej w Warszawie, pracownik naukowy Biura Badań Historycznych Warszawskiego Instytutu Pamięci Narodowej. „Żadne słowa nie opiszą okrucieństw i okrucieństw” obserwowanych na Ukrainie, powiedział, wzywając ekspertów ds. polityki zagranicznej do ponownego przemyślenia swoich poglądów na Rosję w świetle obecnej agresji.
Paneliści powiedzieli, że uważają, że Putin oparł inwazję na słabym wywiadzie i że przeliczył się, myśląc, że Ukraińcy powitają siły rosyjskie, które za kilka dni przybędą do stolicy Kijowa i zainstalują marionetkowy rząd. Zamiast tego, powiedzieli, gdy walka trwa, wynik staje się trudniejszy do przewidzenia.
„Jeśli Ukraina upadnie, wierzę, że Rosja spróbuje sprowokować NATO” do konfrontacji, powiedział Iskren Iwanow, starszy profesor polityki zagranicznej USA/Rosji w Olmsted Academic Program na Uniwersytecie Sofijskim w Bułgarii. Chociaż Putin chce przywrócić dawną władzę z czasów sowieckich, powiedział: „Uważa również, że Zachód i Rosja są skazane na wojnę”.
Dla Olesei Taranu, adiunkta na Uniwersytecie Aleksandra Ioana Cuzy w Jassach w Rumunii, tuż przy wschodniej granicy NATO, inwazja na Ukrainę jest dokładnie tym rodzajem agresji przeciwko bezbronnym narodom, przed którym ostrzegał jej kraj.
„To, co dzieje się teraz na Ukrainie, jest prawdopodobnie spełnieniem starego rumuńskiego koszmaru” – powiedziała, dodając, że Rumunia przez lata miała „traumatyczne” i groźne doświadczenia z Rosją. „Putin chce się bać, a władza to język, który rozumie. Nie mam wątpliwości, że ponownie próbował stworzyć „wielką” Rosję. … Wierzę, że będzie próbował raz za razem”, nawet jeśli obecna inwazja się nie powiedzie.
Prelegenci przedstawili również swoje poglądy na temat kryzysu uchodźczego, w którym blisko 3 mln cywilów, głównie kobiet i dzieci, uciekło do sąsiednich krajów.
W Polsce, która uzyskała największą liczbę, Gasztold powiedział, że jego rodzina gości ukraińską rodzinę i że jego koledzy zazwyczaj codziennie wychodzą z pracy i udają się na dworzec kolejowy, gdzie oferują dobrowolną pomoc przybywającym uchodźcom. Powiedział jednak, że w pewnym momencie środki rządowe Polski skończą się i kraj będzie potrzebował dodatkowej pomocy, aby dalej wspierać uchodźców.
Rumunia nie została zdestabilizowana przez napływ uchodźców, powiedział Taranu, ale wyraził zaniepokojenie sąsiednią Mołdawią, która jest małym, biednym krajem, który przyjął stosunkowo niewielką liczbę uchodźców, ale jest poważnie dotknięty przez próby opieki nad nimi. . Co więcej, powiedziała, wielu uważa, że jeśli Ukraina upadnie, Mołdawia może stać się kolejnym celem Rosji.
Podczas gdy przemoc trwa, mówcy powiedzieli, że wojna partyzancka może dominować. Ostateczne rozwiązanie można osiągnąć z pomocą Chin i Turcji.
Turcja, członek NATO, jest głównym graczem w regionie, powiedział Iwanow, a Chiny mają znaczące interesy gospodarcze w Europie Zachodniej – bardziej niż w Rosji.
„Myślę, że prędzej czy później Chiny odegrają ważną rolę” – powiedział.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”