Nauka
jak zmienił się kryzys w 2021 r.
Był to rok, w którym migranci ekonomiczni i azylanci ze stref konfliktów położonych daleko na wschodzie Europy demonstrowali, że nie chcą zrezygnować z marzeń o znalezieniu schronienia w stabilnych i bezpieczniejszych państwach.
Przybyli pomimo trudnej sytuacji migrantów, którzy, jak udokumentowano, zamarzali i głodowali na granicach, cierpieli brutalność pobicia przez strażników granicznych lub grozili utonięciem na morzu. Według danych ONZ, ponad 2700 migrantów zginęło podczas próby dotarcia do Europy w 2021 r., co czyni go najbardziej śmiercionośnym rokiem od 2018 r.
Powrót talibów do władzy w Afganistanie wywołał pęd do azylu, a próba białoruskiego przywódcy destabilizacji UE poprzez „importowanie” migrantów i wysyłanie ich przez granice sama w sobie wywołała nowy kryzys.
UE nałożyła już sankcje na osoby i organy na Białorusi z powodu stłumienia protestów po spornych wyborach w 2020 r., a izolowany naród odpowiedział nową polityką wizową, która wywołała pośpiech w wejściu do Europy Zachodniej nowymi szlakami.
Dr Agnieszka Kubal, profesor socjologii w Szkole Studiów Słowiańskich i Europy Wschodniej University College London, powiedziała, że prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko gra na burzliwych stosunkach między sąsiednią Polską a UE.
„Łukaszenko nie jest głupi. To nie nauka rakietowa, że polski rząd nie ma najlepszych relacji z UE – powiedziała. Narodowy.
Powiedziała jednak, że jej działania odwetowe wobec UE za sankcje mogą przynieść odwrotny skutek.
„Łukaszenko prowadzi bardzo niebezpieczną grę” – powiedziała. Dlaczego? Bo spójrz na ludność Białorusi – to osiem milionów ludzi, to bardzo niestabilny reżim z powodu zeszłorocznych protestów.
„Czy Łukaszenko naprawdę zaryzykowałby sprowadzenie tysięcy ludzi, nie zdając sobie sprawy, że może to mieć negatywne i destabilizujące reperkusje dla jego własnego reżimu?”
Powiedziała, że jasne jest, że wspierany przez Rosję przywódca Białorusi „nie tylko chce odwetu, ale być może także uzyskania unijnych pieniędzy”, aby trzymać migrantów z dala od granic bloku, w umowie podobnej do umowy z 2015 r. między Brukselą a Turcją.
Tysiące migrantów pozostaje samotnych po białoruskiej stronie granicy z Polską po tym, jak Łukaszenko utworzył sieć sprowadzającą migrantów z Iraku i innych krajów, obiecując im bezpieczne przejście do UE.
„Widziałem reklamy w mediach społecznościowych reklamujące wyjazd, mówiące, że im większa grupa, tym większa zniżka na wizy” – powiedział Kubal. „To przemyt ludzi na skalę stanową. To prowokacja, odwet.
„Widzieliśmy tego przykłady w historii. z Libii [former ruler Muammar] Kaddafi robił dokładnie to samo z Włochami, wykorzystując migrację jako kartę przetargową dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych. W 2015 roku widzieliśmy nawet, jak Rosja pchała migrantów do granicy norweskiej, ponownie na północy, w odwecie za sankcje UE za ich rzekome zaangażowanie wojskowe na Ukrainie. ”
Polski naukowiec przewidział kontynuację nielegalnej migracji do Europy przez Białoruś, ale powiedział, że Łukaszenko prawdopodobnie zmieni taktykę, ponieważ władze zostały przytłoczone dużym napływem nowych przybyszów.
Powiedziała, że zamiast lecieć tysiącami obcokrajowców i przewozić ich autobusami do polskiej granicy, Białoruś powróci do swojej poprzedniej taktyki i spycha mniejsze grupy pod płot, aby same sobie radziły.
Urzędnicy po obu stronach granicy potwierdzili liczbę zgonów migrantów od początku kryzysu, których liczby mogą wzrosnąć, gdy zimno osłabnie.
„Śnieg na wiosnę stopi się i nie wiemy, ile będzie tam ciał” – powiedział dr Kubal.
Afgańczycy są wśród tych, którzy przekraczają lasy i pola, aby dotrzeć do granicy Europy z byłym narodem sowieckim. Po tym, jak talibowie wkroczyli do Kabulu w sierpniu, pośród odlotu oddziałów koalicji pod dowództwem USA, tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci wylądowało na międzynarodowym lotnisku w Kabulu.
Wielka Brytania ewakuowała około 15 000 osób podczas lotów RAF i pomogła w odlocie kolejnych 3000 Afgańczyków w kolejnych tygodniach.
W sierpniu Stany Zjednoczone ewakuowały największą liczbę Afgańczyków, ratując 113 500 osób, z których wielu obawiało się represji ze strony Talibów za ich pracę i współpracę z zagranicznymi oddziałami.
Podczas gdy Kanada, Niemcy, Włochy i Francja przyjęły tysiące kolejnych, aktywiści twierdzą, że liczby te były kroplą w morzu i wezwali przywódców, zwłaszcza tych w Europie, do przyjęcia większej liczby uchodźców.
Oprócz swojej polityki relokacji i pomocy w Afganistanie, rząd Wielkiej Brytanii zobowiązał się do przesiedlenia 20 000 Afgańczyków w ciągu najbliższych kilku lat w ramach Programu Przesiedlenia Obywateli Afgańskich.
Nooralhaq Nasimi, założyciel i dyrektor Stowarzyszenia Afganistanu i Azji Środkowej w Feltham w zachodnim Londynie, powiedział, że rząd Wielkiej Brytanii powinien działać szybciej, aby uratować więcej Afgańczyków cierpiących pod rządami talibów.
Jej członkostwo oferuje Afgańczykom w Wielkiej Brytanii pomoc w przystosowaniu się do nowego życia i radzeniu sobie z biurokracją, aw tym roku popyt na usługi gwałtownie wzrósł wraz ze skutkami przejęcia władzy przez talibów w Kabulu.
„W sierpniu, jako jedyne centrum społeczności afgańskiej w Wielkiej Brytanii, staliśmy się głównym punktem kontaktowym dla tysięcy osób. Nasza organizacja upodobniła się do lotniska w Kabulu – wspominał.
„Każdego dnia setki ludzi ustawiały się w kolejce, aby uzyskać poradę i pomóc w repatriacji swoich rodzin. Płakali, bardzo nieszczęśliwi, bardzo emocjonalnie. ”
Nasimi powiedział, że gdyby ministrowie nie potraktowali poważnie groźby stojącej przed Afgańczykami, wysłałoby to tysiące zdesperowanych ludzi w ręce przemytników, którzy narażają swoje życie na niebezpieczeństwo, wysyłając ich przez kanał La Manche w delikatnych łodziach.
„To nic nowego, to trwa od dłuższego czasu” – powiedział. Narodowy. „Nawet ja przyszedłem tą samą drogą 22 lata temu.
„Pochodzimy z Belgii, moja żona i ja, z naszym dzieckiem i dwójką starszych dzieci w wieku 4 i 7 lat. To była 10 godzinna podróż w lodówce.”
Zapytany o rekordową liczbę migrantów, którzy przybyli do wybrzeży Wielkiej Brytanii w 2021 r. małymi łodziami z Francji, powiedział: „Podróż jest bardzo niebezpieczna, oni o tym wiedzą, ale co mogą zrobić, jeśli inne kraje są wobec nich wrogie?
„Wielka Brytania jest lepszym krajem, jest najlepszym społeczeństwem na świecie. W Wielkiej Brytanii istnieje wiele równych szans, miejsc pracy dostępnych dla ludzi, biznesu, edukacji. Nie możemy mieć podobnych w innych krajach. ”
Dane z brytyjskiego obserwatora Migration Watch pokazują, że na dzień 15 grudnia było 26 767 migrantów, którzy od początku roku odbyli niebezpieczną podróż z północnej Francji do Wielkiej Brytanii. Liczba ta jest ponad trzykrotnie większa niż w 2020 roku.
Utonięcie 27 migrantów próbujących dotrzeć do Wielkiej Brytanii w listopadzie wywołało spór dyplomatyczny między Londynem a Paryżem o winę za kryzys migracyjny, który wymknął się spod kontroli.
Dr Ben Greening, dyrektor wykonawczy Migration Watch, powiedział Narodowy że spór był kolejnym „zamieszaniem” spowodowanym niekompetencją Francji i Wielkiej Brytanii w zwalczaniu nielegalnej migracji, która doprowadziła do tragedii na morzu.
„Przejścia będą kontynuowane, dopóki Brytyjczycy nie zjednoczą się i nie uznają tego za ogromny problem i wspólnie zintensyfikują patrole na przykład na francuskich plażach” – powiedział, odnosząc się do brytyjskiej propozycji wspólnych patroli granicznych w północnej Francji. „A Francuzi muszą zorganizować obserwację dronów.
„Rząd Wielkiej Brytanii powinien się wstydzić swoich osiągnięć w rozwiązywaniu tego problemu.
„Otrzymywaliśmy obietnicę za obietnicą z Home Office, że trasa stanie się niewykonalna, że przeprawa stanie się rzadkim zjawiskiem, że ludzie, którzy przekroczą, zostaną odesłani do Europy. Ale to się nie zmaterializowało i nic dziwnego, że publiczność jest bardzo sfrustrowana i zaniepokojona tym. ”
Powiedział, że Wielka Brytania ma szereg „czynników przyciągających” migrantów w porównaniu z krajami europejskimi, w tym „bardziej liberalną gospodarkę równoległą”, która pozwala ludziom łatwiej znaleźć pracę.
Brytyjski system azylowy daje również nadzieję na nowe życie dla osób uciekających przed prześladowaniami, ponieważ ponad połowa wniosków jest akceptowana w pierwotnej decyzji – znacznie więcej niż 20% odsetek akceptacji we Francji do 30%.
Chociaż bardziej przyjazna atmosfera w Wielkiej Brytanii dla migrantów prawdopodobnie nadal będzie służyć jako katalizator wzrostu liczby nielegalnych imigrantów, zmiana retoryki UE również może być czynnikiem.
Emily Venturi, badaczka z think tanku Chatham House, który zajmuje się problematyką migracji i uchodźców w Europie i Azji, powiedziała, że rok 2021 był punktem zwrotnym w sposobie, w jaki przywódcy UE mówili publicznie o migracji na kontynencie.
Decyzja Białorusi o masowej migracji do granic z Polską i innymi krajami członkowskimi UE, Łotwą i Litwą, stworzyła zagrożenie dla bezpieczeństwa bloku.
Ale pani Venturi powiedziała, że politycy w Brukseli nie rozpoznali trudnej sytuacji migrantów na granicy i zamiast tego zdecydowali się „zmienić” sytuację w broń, aby uzyskać przewagę nad Łukaszenką. Nazwała tę taktykę „niezwykle niebezpieczną”.
„Migracja od dawna traktowana jest w Europie jako kwestia bezpieczeństwa narodowego. Nowością jest eskalacja zmilitaryzowanej retoryki w oficjalnych komunikatach Komisji Unii Europejskiej” – powiedziała. Narodowy.
„Widzieliśmy, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen obiecała walczyć z tym, co nazwała hybrydowym atakiem destabilizacji Europy. Widzimy pojęcia wojny hybrydowej i ataków hybrydowych. ”
Powiedziała, że niektóre frakcje polityczne w Europie przyłączyły się do tego, twierdząc, że migracja stanowi „bezpośrednie zagrożenie dla Europy, dla europejskiego stylu życia, dla bezpieczeństwa narodowego”.
„To, co widzimy w Europie, jest wynikiem polityki strachu wokół migracji. To sprawiło, że migracja była bardzo wrażliwym i wrażliwym punktem dla europejskich polityków – dodała.
Powiedziała, że kryzys na wspieranej przez Rosję granicy UE-Białoruś jest prawdopodobnie „najpoważniejszym przypadkiem tego, co dzieje się, gdy ludzie są traktowani transakcyjnie, zarówno przez Europę, jak i Białoruś”.
Zamiast mówić o kryzysie migracyjnym w tych kategoriach, pani Venturi powiedziała, że UE może „rozbroić białoruski rząd od wysuwania jakichkolwiek żądań wywierania presji na Europę” poprzez przyjmowanie migrantów i oferowanie azylu osobom, które mają wiarygodne sprawy.
Powiedziała, że kryzysy dyplomatyczne związane z migracją będą nadal utrudniać stosunki między UE a jej sąsiadami, chyba że przywódcy ponownie ocenią swoje podejście do spornej kwestii.
W maju władze marokańskie tymczasowo poluzowały kontrole graniczne, umożliwiając tysiącom nielegalnych migrantów przedostanie się do hiszpańskiej enklawy Ceuty. Ten ruch był postrzegany jako cios odwetowy dla Madrytu po zaoferowaniu opieki zdrowotnej przywódcy niepodległości Sahary Zachodniej.
Pani Venturi powiedziała, że jest to przykład transakcyjności, która leży u podstaw umów UE z krajami trzecimi w celu zapobiegania wjazdowi nielegalnych migrantów.
„To bardzo niepokojące, a wybór wykorzystania istot ludzkich w sytuacji politycznej jest moralnie naganny” – powiedziała.
Zaktualizowano: 29 grudnia 2021, 16:52
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”