Zabawa
Nowy film Erica Nazariana opowiada historię niewidzialnego LA i znaczenie kontroli broni
LOS ANGELES – „Zawsze chciałem opowiadać szczere historie o LA”, tak reżyser Eric Nazarian kontynuuje rozmowę o swoim nowym filmie „Umrzeć jak mężczyzna”, kiedy w końcu spotykamy się osobiście po wielu telefonach i sms-ach. Po nakręceniu w lipcu Eric bez przerwy podróżował między Guadalajarą, Meksykiem i Los Angeles, zajmując się postprodukcją z Luisem Guillermo Navarro i Paco Navarro, z którymi wcześniej pracował nad filmem o Centrum Kreatywnych Technologii TUMO w Erewaniu i film animowany „Aurora”.
„Die Like a Man” to światowy film, którego akcja rozgrywa się w sercu LA. To film o miejskim naturalizmie, którego nie widziałem zbyt często. Chciałem nakręcić film o ruchliwych, wyblakłych zakątkach LA, niedostatecznie reprezentowanych, coś w rodzaju „Trzeciego Świata LA”, mieście z tymi wszystkimi pastelowymi, krzywymi asfaltowymi ulicami i zardzewiałymi podwórkami pokrytymi farbą w sprayu, żyjącymi… w starszym Los Angeles”, mówi Eric i rysuje żywy obraz, zanim rzeczywisty film z 2022 r. trafi na duży ekran.
Opowiada historię chłopca, który desperacko chce zaimponować swojemu mentorowi, przywódcy gangu, w który jest zaangażowany. Po drugiej stronie jego matka stara się trzymać syna z dala od ulicy. W pewnym sensie jest to wielka „wojna domowa” między jego mentorem a matką.
Motywacja do filmu przyszła, gdy Nazarian zobaczył chłopca na rowerze z pistoletem w plecaku. Swoim filmem Nazarian próbuje pokazać inny obraz Los Angeles, w większości niewidoczny i często demonizowany. Kino uliczne, tak klasyfikuje swoją twórczość. Pyta: „Dlaczego chłopcy muszą przelewać krew, aby być uważani za mężczyzn? Dlaczego żyjemy w zglobalizowanym społeczeństwie machismo, gdzie broń i przemoc, wojsko, gangsterzy i twardziele są zawsze na pierwszym planie naszej świadomości, ale matki i ludzie, którzy cierpią, ludzie, którzy stali się ofiarami nadmiaru? toksyczne machismo, zboczyć z drogi?
Próbuje znaleźć odpowiedzi poprzez swoją sztukę.
Chociaż obsada i ekipa są naprawdę międzynarodowe – z Meksyku, Los Angeles, Trynidadu i Polski – postacie są oparte na ludziach, których Nazarian poznał w dzieciństwie i młodości. „Jestem częścią każdej postaci” – mówi.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.