Gospodarka
Modi chce uchylić indyjskie przepisy dotyczące rolnictwa po protestach
NEW DELHI — Narendra Modi od siedmiu lat dominuje w polityce w Indiach. Przy szerokim poparciu społecznym i dużej większości w parlamencie premier wprowadził dramatyczną, a czasem szkodliwą politykę. Jego rząd zaciekle walczył o nacjonalistyczny program kierowany przez Hindusów i stosował coraz bardziej uporczywe taktyki, by uciszyć krytyków bez skutecznego oporu.
W piątek, po rzadkim odwrocie, pan Modi nagle nie wygląda już tak dominująco.
Modi powiedział, że jego rząd uchyli trzy ustawy dotyczące rolnictwa mające na celu naprawę podupadłego sektora rolnego w kraju, w zaskakującym ustąpieniu wobec wieloletnich protestów rolników, którzy obawiali się, że zmiany zrujnują ich źródła utrzymania.
Rząd, powiedział w przemówieniu telewizyjnym, „zainicjuje ten proces na sesji parlamentarnej, która rozpoczyna się w tym miesiącu. Zachęcam protestujących rolników do powrotu do rodzin i zacznijmy od nowa.”
Pan Modi wyznaczył czas na ogłoszenie Guru Nanak Jayanti, święta obchodzonego przez Sikhów, nawiązując do mniejszości indyjskiej Sikhów, którzy stanowią podstawę protestu.
„Dziś proszę o przebaczenie moich rodaków iz czystym sercem i uczciwym umysłem mówię, że mogła być jakaś wada” – powiedział.
Przemówienie zbiło z tropu Indian, którzy byli przyzwyczajeni do zwyczajowej postawy Modiego jako muskularnego przywódcy, nieczułego na krytykę. Zasygnalizował jednak, że jego reputacja została osłabiona z powodu różnych problemów, w tym katastrofalnej reakcji na drugą falę koronawirusa i zmaltretowanej gospodarki.
„Wizerunek Modiego jako twardego, bezsensownego premiera mocno ucierpiał” – powiedział Yashwant Sinha, były minister finansów, który opuścił partię Modiego w 2018 roku.
Sam pan Modi pozostaje tak popularny kilka ankiet, a zdezorganizowana opozycja sprawia, że utrata władzy jest bardzo mało prawdopodobna.
Jednak w maju jego partia, Bharatiya Janata, poniosła decydującą przegraną w wyborach, które, jak sądzono, mogłyby wygrać w stanie Bengal Zachodni. Sondaże pokazują, że przywództwo BJP jest osłabione w Uttar Pradesh – stanie, który jest postrzegany jako faworyt w głosowaniu ogólnokrajowym i który przeprowadzi wybory na początku przyszłego roku.
Zrozum indyjski chłopski ruch protestacyjny
Po roku protestów indyjskich rolników premier Narendra Modi ustąpił 19 listopada i zgodził się uchylić ustawy rolne uchwalone przez jego rząd. Oto, co powinieneś wiedzieć:
Część tego osłabienia mogła być spowodowana protestami chłopskimi. Po kilkunastu nieudanych rundach negocjacji, jesienią rolnicy zmienili taktykę i śledzili wysokich rangą urzędników w rządzie pana Modiego podczas kampanii w Uttar Pradesh iw północnych Indiach.
Podczas jednej z takich konfrontacji w październiku, konwój BJP staranował grupę protestujących rolników, zabijając czterech protestujących wraz z czterema innymi osobami, w tym miejscowym dziennikarzem. Syn ministra należącego do pana Modiego jest przedmiotem dochodzenia w związku z incydentem.
Od tego czasu Akhilesh Yadav, polityk opozycyjny i były premier Uttar Pradesh, organizował ogromne wiece wyborcze, które zaniepokoiły tamtejsze przywództwo BJP.
„BJP bogatych chciał oszukać biednych i rolników nabywaniem ziemi i tymi czarnymi prawami” – powiedział Yadav. w tweecie w piątek.
Wycofanie się pana Modiego może dać szansę demokracji indyjskiej, powiedział Gilles Verniers, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Ashoka. Dzięki rozłamowi opozycji i szerokiemu poparciu populisty Modiego, jego rząd wywarł presję na przeciwników politycznych i starał się stłumić krytykę w internecie i mediach informacyjnych, przez co rząd mniej reaguje.
„Pokazuje, że nawet jeśli rząd uchyli te przepisy z powodów wyborczych, wybory nadal funkcjonują jako formalny mechanizm trzymania rządów w ryzach” – powiedział Verniers. „Pokazuje również, że bardziej istotne aspekty demokratycznego uczestnictwa, takie jak protesty obywateli, mogą odnieść sukces”.
Dodał: „To dobra wiadomość dla schorowanej indyjskiej demokracji”.
Pan Modi i BJP byli pod presją w przeszłości, ale w większości byli w stanie się jej oprzeć. W 2015 roku, podczas ostatniego poważnego odwrotu, rząd zrezygnował z planów rewizji sprzedaży gruntów rolnych w obliczu protestów.
Rok później rząd trzymał się mocno po tym, jak małe firmy zostały zaatakowane przez nagły ruch pana Modiego, by złomować stare papierowe pieniądze. A w 2019 roku, pomimo ogólnokrajowych marszów, przeciwstawił się prawu, które dało cudzoziemcom wszystkich głównych religii w Azji Południowej, z wyjątkiem islamu, szybką drogę do obywatelstwa.
Ale ostatnio partia potknęła się, szczególnie boleśnie w kraju o rosnącej populacji i marzeniu o konkurowaniu gospodarczo na arenie światowej.
Indyjska gospodarka doznała poważnego ciosu po tym, jak Modi nagle zamknął kraj w całym kraju w marcu 2020 r., aby walczyć z koronawirusem. Rząd popadł w samozadowolenie po tym, jak skończyła się pierwsza fala, czego skutkiem była niszcząca druga fala, która wypełniła szpitale i krematoria.
Rząd pana Modiego od tego czasu odbił się dzięki zintensyfikowanemu programowi szczepień, ale epidemia spowodowała niezliczone zgony i miliony gospodarstw domowych zagrożone wysunięciem się z klasy średniej.
Mając to na uwadze, Modi stawał się coraz bardziej podatny na protestujących rolników – grupę, która okazała się odporna i dobrze zorganizowana.
Ekonomiści w dużej mierze zgadzają się, że indyjski sektor rolny wymaga remontu. Farmy uprawiają niektóre rośliny tak nadmiernie, że gniją w silosach lub są eksportowane, podczas gdy ludzie w innych częściach Indii cierpią z powodu niedożywienia.
Rząd Modiego argumentował, że nowe przepisy przyniosą prywatne inwestycje w sektorze, od którego nadal utrzymuje się ponad 60 procent populacji. Ale rolnicy, którzy i tak już zmagali się z wysokim zadłużeniem i bankructwami, obawiali się, że zmniejszone regulacje rządowe oddadzą ich korporacyjnym gigantom. Ich podejrzenia wzrosły po tym, jak BJP szybko uchwaliło przepisy w zeszłym roku.
Od ponad roku protestujący farmerzy koczują w namiotach poza New Delhi i zapewniają ruch uliczny. W styczniu, kiedy pan Modi obserwował paradę wojskową w mieście upamiętniającą święto narodowe, rolnicy przejeżdżali traktorami przez policyjne barierki, zabijając jednego rolnika i raniąc innych.
Chłopi odrzucali wszelkie kompromisy, które były jedynie zawieszeniem. Zatrzymali się w namiotach podczas zeszłorocznej ostrej zimy, letniego upału i drugiej fali Covid-19, która siała spustoszenie w New Delhi. Ich kempingi przypominały małe miasteczka ze wspólnymi kuchniami, pralniami, a nawet salami gimnastycznymi i masażystkami wolontariuszami.
Do piątku Modi i jego zwolennicy stali stanowczo, nazywając chłopów secesjonistami i pionkami w służbie partii opozycyjnych, nie wiedząc, jakie korzyści przyniosą im reformy rolne.
„Rząd musiał zjeść skromne ciasto”, powiedział Pratap Bhanu Mehta, starszy pracownik Centre for Policy Research w New Delhi.
Narendra Singh Tomar, minister rolnictwa Indii, nadal bronił przepisów w piątek, mówiąc, że Modi ma „czysty zamiar” zrewolucjonizowania rolnictwa. „Jestem smutny, że nie byliśmy w stanie przekonać niektórych rolników w kraju o korzyściach płynących z tych przepisów” – powiedział.
Liderzy protestu powitali zwrot Modiego z ostrożnym optymizmem w piątek i planowali spotkać się w głównym miejscu protestu w New Delhi, aby omówić kolejne kroki.
Ramandeep Singh Mann, przywódca i działacz chłopski, powiedział, że był „ekstatyczny” po usłyszeniu wiadomości. „Jakbyś zdobył Mount Everest!”, powiedział.
Nie jest jasne, powiedział Mann, czy rząd zgodzi się na inne ważne żądanie rolników: odrębne prawo gwarantujące minimalną cenę upraw. Tomar powiedział, że rząd utworzy komisję, która zajmie się tą sprawą.
Na razie, powiedział Mann, chłopi będą kontynuować oblężenie poza granicami New Delhi, dopóki parlament formalnie nie uchyli trzech ustaw.
– Będziemy tam tego dnia – powiedział.
W Ghazipur, kolejnym miejscu protestów na obrzeżach stolicy, obchody zostały wyciszone. Niektórzy rolnicy strzelali fajerwerkami, inni rozdawali słodycze. Wspólne kuchnie, które nieprzerwanie karmią demonstrantów od ponad roku, serwowały zwykle ryż, chleb i curry z ciecierzycy.
„Nie ma zaufania, nie ma zaufania do tego rządu”, powiedział Om Pal Singh Malik, lider protestów na stronie Ghazipur. „Jeśli był uczciwy, dlaczego nie zwołuje teraz sesji parlamentarnej w nagłych wypadkach?”
Jagdeep Singh, którego ojciec Nakshatra Singh, lat 54, był wśród protestujących zabitych w zeszłym miesiącu w Uttar Pradesh, powiedział, że podniesienie to jest świadectwem tych, którzy zginęli w trudnych warunkach roku protestów – przez ekstremalne temperatury, ataki serca, Covid- 19 lub więcej. Według kierownika gospodarstwa zginęło około 750 protestujących. (Rząd powiedział, że nie ma danych na ten temat.)
„To wygrana dla wszystkich rolników, którzy oddali życie, aby uratować setki tysięcy biednych rolników w tym kraju przed korporacyjną chciwością” – powiedział Singh. „Musisz się uśmiechać, gdziekolwiek jesteś”.
Mudżib Maszal Sprawozdawczość przyczyniła się.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”