Gospodarka
Nieszczęśliwi Afgańczycy, którzy płacą cenę za bałagan w USA
Afgańczyk wymienia walutę w przydrożnym stoisku z pieniędzmi w Kabulu.
Zwykłe podwójne standardy mają zastosowanie, gdy Zachód ma do czynienia z migrantami próbującymi przedostać się do Europy i afgańskimi uchodźcami napływającymi do Iranu. Szefowie państw i rządów Unii Europejskiej (UE) zobowiązali się do solidarności z Polską, która odrzuciła wnioski o azyl, wzniosła ogrodzenia z drutu kolczastego i rozmieściła 15 000 żołnierzy wzdłuż granicy z Białorusią, aby powstrzymać 4000 do 5000 migrantów, głównie z tego regionu , z Dotarcie do państwa członkowskiego UE Polska.
Warszawa zdecydowanie odrzuciła migrantów, ponieważ napływ do Europy osiągnął szczyt w latach 2014-15 i został wchłonięty głównie w Niemczech.
300 000 Afgańczyków weszło do Iranu od sierpnia, kiedy talibowie umocnili swoją kontrolę nad Afganistanem. Przybyszów dochodzi do 4 000-5 000 dziennie, mniej więcej tyle, ile gromadzą się na granicy polsko-białoruskiej. Mimo to afgańscy uchodźcy przybywający do Iranu są ignorowani przez UE.
Nie ma solidarności z Iranem, który jest już domem dla 3,6 mln Afgańczyków i ma ograniczone fundusze i pomoc humanitarną na opiekę nad uchodźcami. W rezultacie Iran niedawno deportował 28 000 Afgańczyków do domu.
Po ubiegłotygodniowej wizycie w Iranie przewodniczący Norweskiej Rady ds. Uchodźców Jan Egeland powiedział Associated Press: „Iran nie może się doczekać przyjęcia tak wielu Afgańczyków przy tak niewielkim wsparciu ze strony społeczności międzynarodowej.
„Przed śmiertelną zimą pomoc musi zostać natychmiast zwiększona, zarówno w Afganistanie, jak iw krajach sąsiednich, takich jak Iran.” Wskazał, że trudne warunki zmuszają wielu Afgańczyków do podejmowania niebezpiecznych i niebezpiecznych podróży do Europy.
Agencje ONZ szacują, że 22,8 miliona ludzi, ponad połowa z 39 milionów Afganistanu, boryka się z poważnym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, w porównaniu z 14 milionami dwa miesiące temu. Wśród najbardziej zagrożonych jest 3,5 miliona Afgańczyków, którzy zostali przesiedleni w obrębie kraju.
Nagłe wstrzymanie międzynarodowego finansowania budżetowego i zamrożenie rezerw afgańskiego banku centralnego w USA zaostrzyło kryzys gospodarczy w kraju i pogłębiło biedę afgańskiej ludności cywilnej zależnej od zagranicznych organizacji pomocowych, powodując dziesiątki tysięcy ucieczek do sąsiednich krajów. kraje.
Egeland powiedział: „Nie ma gospodarki, jest bardzo mało pomocy i za mało schronienia i żywności dla milionów potrzebujących”.
Iran od dawna jest preferowanym miejscem docelowym dla afgańskich uchodźców, którzy z łatwością przekraczają 900-kilometrową granicę między tymi dwoma krajami.
Jednak od 2018 r., kiedy USA wycofały się z porozumienia o ograniczeniu programu nuklearnego Teheranu w zamian za zniesienie sankcji i nałożyły 1500 sankcji na Iran, ich gospodarka skurczyła się, a COVID uczynił Iran najbardziej zainfekowanym krajem w regionie. Załamanie gospodarcze, antyafgańska dyskryminacja i COVID spowodowały, że tysiące Afgańczyków opuściło Iran i udało się do Europy.
Turcja zbudowała dużą część 150-milowego betonowego muru na swojej granicy z Iranem, aby uniemożliwić Afgańczykom wjazd do kraju, który jest już domem dla prawie czterech milionów uchodźców, głównie Syryjczyków. W zeszłym tygodniu Ankara również częściowo zawiesiła loty migrantów na Białoruś, a częściowo wstrzymała przepływ do polskiej granicy.
Gwałtowny wzrost liczby Afgańczyków uciekających z ich kraju był spowodowany niepowodzeniem wspieranego przez USA rządu w Kabulu w skutecznym zarządzaniu tym rozdartym wojną krajem, a co najważniejsze, bronioną przez wojsko, którego użył przeciwko talibom i innym radykalnym grupom, w tym Daesh i in. -Kaida.
Afgańczycy, USA i inni krytycy obalonego rządu afgańskiego twierdzą, że złe zarządzanie i korupcja doprowadziły do jego nagłego obalenia i przejęcia władzy przez talibów.
Nie doszłoby do tego, gdyby zwerbowane, wyszkolone i uzbrojone wojsko afgańskie było w pełnej sile i skuteczności. Gdyby utrzymali się i utrzymali linię, talibowie nigdy nie przegrupowaliby się i nie umocnili swojej pozycji po porażce z siłami amerykańskimi w 2001 roku.
Były sekretarz skarbu Afganistanu Khalid Payenda przyznał z opóźnieniem, że większość z 300 000 afgańskich żołnierzy, lotników i policjantów, którzy są zachwalani jako obrońcy swojego kraju, nie istnieje.
W wywiadzie dla BBC, w dużej mierze ignorowanym przez inne światowe media, powiedział, że „żołnierze-widmo”, nazwiska nieistniejącego personelu, umieszczano na oficjalnych listach, aby generałowie i inni oficerowie mogli pobierać pensje. Niektórzy z tych „żołnierzy-widm” byli całkowicie fikcyjni, inni byli dezerterami i męczennikami.
Payenda powiedział, że szefowie prowincji sporządzali listy, obliczając pensje i wydatki, które „zawsze były zawyżone”. Dowódcy trzymali karty bankowe „duchowych żołnierzy” i pobierali ich pensje.
„Żołnierze-widmo” zostali zidentyfikowani jako problem już w 2016 r. przez specjalnego wysłannika USA ds. odbudowy Afganistanu, który argumentował, że „ani Stany Zjednoczone, ani ich afgańscy sojusznicy nie wiedzą, ilu afgańskich żołnierzy i policji faktycznie istnieje, a ilu jest faktycznie dostępnych ”. Obowiązek, a szerzej, prawdziwy charakter jej zdolności operacyjnych.„W swoim ostatnim raporcie dla Kongresu, agencja wyraziła„ poważne obawy o korozyjne skutki korupcji … i wątpliwą dokładność danych na temat rzeczywistej siły zmuszać „.
Jeśli Payenda ma rację, liczba obrońców, jaką Kabul może zgromadzić, może wynosić 40-50 000. Dlaczego Donald Trump, jego następca Joe Biden oraz dowódcy USA i NATO polegali na fałszywej liczbie 300 000 żołnierzy i policjantów, którzy, jak twierdzili, mogli zbudować skuteczną obronę przed talibami? Oszacowano, że jego siła podstawowa wynosi 60 000, która może wzrosnąć do 200 000, jeśli alianckie milicje przyłączą się.
Odpowiedź jest oczywiście taka, że Trump i Biden skłamali, ponieważ byli zdeterminowani, by za wszelką cenę wycofać się z Afganistanu. Cena ta nie została zapłacona przez USA i ich sojuszników z NATO, ale przez ludność Afganistanu, która uciekając ze swojego kraju musi zmierzyć się z surowymi i niezorganizowanymi rządami Talibów, sankcjami Zachodu, bezrobociem, prześladowaniami, głodem i odrzuceniem.
W szczególności Stany Zjednoczone nie miały usprawiedliwienia dla przeceniania liczebności afgańskiej armii. Waszyngton powinien był się dowiedzieć w Iraku, że błędna interpretacja sytuacji jest ryzykowna.
Korupcja, „żołnierze-widmo” i niska moralność umożliwiły Daeshowi najazd na Irak w 2014 roku i przejęcie ponad jednej trzeciej kraju, w tym jego drugiego co do wielkości miasta, Mosulu, i ogłoszenie fałszywego „kalifatu”.
Po tym, jak Mosul wpadł w ręce Daesh, Stany Zjednoczone, które wycofały wojska bojowe pod koniec 2011 roku, musiały przerzucić swoje siły i rozpocząć kampanię powietrzną przeciwko Daesh, podczas gdy niedoborowa armia iracka została wzmocniona przez proirańskie szyickie milicje prowadzące operacje lądowe.
Porażką w Iraku był wzrost proirańskich dowódców milicji, którzy stali się główną siłą polityczną w tym kraju. Ten trend został odrzucony przez większość Irakijczyków w październikowych wyborach parlamentarnych, które drastycznie ograniczyły liczbę miejsc dla partii milicyjnych w Zgromadzeniu Narodowym.
Podobnie jak Afgańczycy, Irakijczycy płacą wysoką cenę za niedostarczenie swoim krajom kompetentnych sił zbrojnych. Co gorsza, Amerykanie i Europa odmawiają Afgańczykom i Irakijczykom ucieczki ze swoich krajów konfliktu. Po zepsuciu zarówno Afganistanu, jak i Iraku, USA i ich sojusznicy odmawiają zaakceptowania ludzkich konsekwencji swoich działań.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”