Gospodarka
Nord Stream 2 tylko pogorszy problem gazowy Europy – POLITICO
Paweł Majewski jest prezesem polskiego koncernu naftowo-gazowego PGNiG.
Wobec gwałtownego wzrostu cen gazu w Europie w ostatnich tygodniach, posłowie do Parlamentu Europejskiego słusznie podejrzewali manipulacje na rynku gazu i zwrócili się do Komisji Europejskiej o zbadanie roli Gazpromu, kontrolowanego przez państwo rosyjskiego eksportera gazu ziemnego, w obliczu utrzymującego się wzrostu. Niestety w przeszłości Gazprom rzeczywiście często wywierał naciski polityczne, wykorzystując swoją siłę rynkową. Nie inaczej jest i tym razem.
Gazprom wykorzystuje rekordowo wysokie ceny gazu do tworzenia mylącego wrażenia, że uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 wymaga natychmiastowych ustępstw regulacyjnych, aby zapobiec kryzysowi gazowemu nadchodzącej zimy. W rzeczywistości jednak jest wystarczająca zdolność do dostarczania rosyjskiego gazu, a nowy gazociąg nie dostarczy dodatkowych ilości gazu, a jedynie zastąpi istniejące trasy dostaw. W tym kontekście istnieją jasne wymogi prawa energetycznego UE, które muszą zostać w pełni wdrożone w odniesieniu do Nord Stream 2.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna Potwierdzony że moce magazynowe gazu w Europie są obecnie znacznie poniżej pięcioletniej średniej – ale dotyczy to głównie magazynów Gazpromu. Jako główny dostawca do Unii Europejskiej Gazprom dysponuje siłą rynkową i nie boi się jej wykorzystywać. Rosyjski eksporter dostarcza mniej gazu i nie uzupełnia zapasów przed sezonem grzewczym. Ma też ograniczone rezerwacje przepustowości dla gazociągów Jamal i Brotherhood, które zawsze transportowały gaz ze wschodu, oraz zmniejszone wolumeny gazu na rynkach spotowych.
Czy rzecznik Kremla? szczerze że szybkie zatwierdzenie przez organy regulacyjne Nord Stream 2 i jego działalności obniżyłoby ceny gazu – presja jest ledwo zaciemniona. Zwłaszcza w świetle faktu, że nawet bez Nord Stream 2 dostępne są większe możliwości przesyłu gazu z Rosji do Europy, niż mogłoby być kiedykolwiek potrzebne.
Europa doświadczyła już kryzysów gazowych w 2009 i 2014 roku. I za każdym razem Rosja ograniczyła dostawy gazu, aby wywrzeć polityczną presję na Ukrainę, co naraża europejskie gospodarki na poważne ryzyko. Podczas gdy UE pamięta głównie te dwa wydarzenia, w Polsce od 2004 r. odnotowano siedem przerw w dostawach gazu. Wiemy, że Gazprom nie jest przygotowany do gry zgodnie z zasadami unijnego rynku gazowego iw przeszłości nadużywał swojej dominującej pozycji.
W 2015 roku Komisja Europejska miała już obszerny Oświadczenie o zastrzeżeniachzwrócić uwagę na naruszenia przez Gazprom reguł konkurencji, które osłabiły rynek gazu w UE. Niestety zobowiązania uzgodnione między Komisją a Gazpromem nie poprawiły w praktyce funkcjonowania rynku. Od tego czasu jednak trybunały arbitrażowe podtrzymują ustalenia Komisji dotyczące zawyżonych cen Gazpromu i wezwały Gazprom do spłaty 1,5 mld USD dla naszego polskiego koncernu naftowo-gazowego PGNiG oraz 2,9 miliarda dolarów na rzecz Naftohazu. na Ukrainie.
To wyraźnie pokazuje, że ceny nierynkowe odgrywały i nadal odgrywają ważną rolę w zestawie narzędzi Gazpromu. Biorąc pod uwagę jego historię i sposób, w jaki rurociąg jest wykorzystywany przed uruchomieniem, Nord Stream 2 zapewni tylko dodatkowe narzędzia do wywierania nacisku. I, jak słusznie powiedział nieżyjący już prezydent Polski Lech Kaczyński na początku rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 roku, podważy ona bezpieczeństwo Ukrainy, krajów bałtyckich i całej Europy.
Realistycznie rzecz biorąc, żadne rozporządzenie UE nie może w pełni rozwiązać wszystkich zagrożeń związanych z kontrowersyjnym rurociągiem. Jednak pełne wdrożenie unijnego prawa energetycznego w Nord Stream 2 mogłoby ograniczyć ryzyko dostaw i przynajmniej zapewnić odbiorcom energii minimalne gwarancje, jakich potrzebują. W rezultacie wszystkie wymogi dyrektywy gazowej UE powinny mieć zastosowanie do całego gazociągu, w szczególności rozdziału własności, taryf niedyskryminacyjnych i zorientowanych na koszty oraz dostępu stron trzecich.
Jak zauważyła niedawno przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, Nord Stream 2 to projekt wysoce polityczny i należy użyć wszelkich środków prawnych, aby zapewnić pełne wdrożenie unijnego prawa. Naruszenie równych warunków na rynku energii jest sprzeczne z polityką energetyczną UE oraz z interesami UE i jej państw członkowskich. Tutaj UE musi być zjednoczona i mówić jednym głosem.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”