Nauka
Następna wielka rzecz? Facebook zatrudni 10 000 osób do budowy „metawersum”.
Londyn
Facebook poinformował, że planuje zatrudnić 10 000 pracowników w Unii Europejskiej w ciągu najbliższych pięciu lat do pracy nad nową platformą komputerową, która obiecuje łączyć ludzi wirtualnie, ale może budzić obawy dotyczące prywatności, a platforma społecznościowa zyskuje większą kontrolę nad życiem ludzi w Internecie.
Firma poinformowała w niedzielnym poście na blogu, że ci wysoko wykwalifikowani pracownicy pomogą zbudować „metawers”, futurystyczną koncepcję łączenia się online, która wykorzystuje rozszerzoną i wirtualną rzeczywistość.
Metaverse jest zasadniczo ogromnym wirtualnym światem, do którego miliony osób korzystających z awatarów mogą uzyskać dostęp w czasie rzeczywistym, którzy mogą go używać do organizowania wirtualnych spotkań lub kupowania wirtualnej ziemi i odzieży lub innych zasobów cyfrowych, często płacąc kryptowalutami.
Menedżerowie Facebooka ogłosili metawersum jako kolejną wielką rzecz po mobilnym Internecie, chociaż jego osiągnięcia w przewidywaniu przyszłych trendów są niepełne. Oczekiwania, jakie cztery lata temu wyznaczył dyrektor generalny Mark Zuckerberg, aby spędzić wirtualne wakacje z odległymi bliskimi za pomocą zestawu słuchawkowego lub aparatu w smartfonie, aby ulepszyć mieszkanie, jak dotąd praktycznie się nie spełniły.
Firma zmaga się również z działaniami antymonopolowymi, zeznaniami byłych pracowników zgłaszających wykroczenia i obawami o to, jak radzi sobie z dezinformacją polityczną i związaną ze szczepionkami.
„Kiedy rozpoczynamy podróż, aby ożywić metawersum, zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych inżynierów jest jednym z najpilniejszych priorytetów Facebooka” – czytamy na blogu przez Nicka Clegga, wiceprezesa ds. globalnych i Javiera Olivana, wiceprezesa główne produkty.
Rekruterzy Facebooka w kampanii rekrutacyjnej kierują się na Niemcy, Francję, Włochy, Hiszpanię, Polskę, Holandię i Irlandię. Firma w czerwcu poinformowała, że zatrudnia ponad 63 000 pracowników na całym świecie, co stanowi 21% wzrost w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Sieć społecznościowa nie jest jedyną działającą w metaświecie, a Facebook uznał, że żadna firma nie będzie jej właścicielem i operatorem. Inni uczestnicy to twórca Fortnite Epic Games, który zebrał od inwestorów 1 miliard dolarów, aby pomóc w realizacji długoterminowych planów budowy metawersu.
„Nie będzie konkretnych metawersów dla konkretnych firm. Będzie tylko jeden metawers” – powiedział Tuong Nguyen, analityk, który śledzi immersyjne technologie dla firmy badawczej Gartner.
Istnieją jednak obawy, że Facebook i garstka innych gigantów z Doliny Krzemowej zmonopolizują metaverse i wykorzystają go do zbierania i czerpania zysków z danych osobowych, co odzwierciedla sytuację w Internecie.
Facebook ogłosił w zeszłym miesiącu inwestycję w wysokości 50 milionów dolarów, aby sfinansować globalne badania i partnerstwa z organizacjami zajmującymi się prawami obywatelskimi, organizacjami non-profit, rządami i uniwersytetami w celu opracowania odpowiedzialnych produktów dla metaświata. Firma dodała jednak, że „pełna realizacja” wielu z tych produktów prawdopodobnie zajęłaby od 10 do 15 lat.
Termin metaverse został ukuty przez pisarza Neala Stephensona na potrzeby jego powieści science-fiction „Snow Crash” z 1992 roku, ale niedawno odnalazł nowe życie w świecie biznesu technologicznego, ponieważ start-upy i giganci technologiczni próbują potwierdzić pojawiający się trend.
Nguyen powiedział, że częściowo obejmuje to „trochę prania metaverse” lub zastosowanie tego terminu do istniejących inicjatyw w rozszerzonej rzeczywistości i innych technologiach, aby wykorzystać otaczający ją szum.
„Pomoże to podnieść ich profil, przynajmniej na razie, jako jednego z liderów w inicjatywach metaverse” – powiedział o ostatnim ataku Facebooka. „Ale jak w przypadku każdego głównego trendu technologicznego, pojawią się konkurujące pomysły i standardy”.
W osobnym poście na blogu w niedzielę Facebook bronił swojego podejścia do zwalczania mowy nienawiści w odpowiedzi na artykuł z Wall Street Journal, w którym zbadano niezdolność firmy do wykrywania i usuwania nienawistnych i zawierających przemoc postów.
Utworzono brytyjską komisję parlamentarną, która pracuje nad ustawodawstwem dotyczącym bezpieczeństwa w Internecie, aby wysłuchać dwóch demaskatorów Facebooka. Ustawa proponuje wysokie grzywny lub inne kary dla firm internetowych, które nie usuwają i nie ograniczają rozpowszechniania szkodliwych materiałów, takich jak wykorzystywanie seksualne dzieci czy treści terrorystyczne.
Sophie Zhang, badaczka danych, która podniosła alarm po znalezieniu dowodów manipulacji politycznych w Internecie w krajach takich jak Honduras i Azerbejdżan, zanim została zwolniona, pojawiła się przed komisją w poniedziałek. Powiedziała, że firmy zajmujące się mediami społecznościowymi powinny być zobowiązane do konsekwentnego stosowania zasad, dodając, że na Facebooku tak się nie stało.
Fałszywe konta, które nie były bezpośrednio powiązane z postacią polityczną, były łatwiejsze do usunięcia niż te, które nie były, powiedziała.
Doprowadziło to do „przewrotnego efektu, który tworzy zachętę dla kluczowych polityków do otwartego popełnienia przestępstwa” – powiedział Zhang. Porównała to do aresztowania przez policję złodzieja, który był członkiem parlamentu i nie nosił maski, przez rok.
„To analogia do tego, co dzieje się na Facebooku” – powiedział Zhang.
W przyszłym tygodniu komisja wysłucha Frances Haugen, która opublikowała wewnętrzną ankietę na Facebooku, którą skopiowała przed odejściem z pracy na początku tego roku. Haugen zeznał przed panelem Senatu USA w tym miesiącu o swoich zarzutach, że platformy Facebooka krzywdzą dzieci i podżegają do przemocy politycznej, a jego pojawienie się w Wielkiej Brytanii będzie początkiem trasy mającej na celu spotkanie z europejskimi prawodawcami i regulatorami.
Ta historia została zgłoszona przez The Associated Press. Matt O’Brien zgłosił się z Providence, Rhode Island.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”