Nauka
Czy *naprawdę* musisz wypijać galon wody dziennie?
Jeśli jesteś kobietą w pewnym wieku i o szczególnej (białej) socjalizacji, prawdopodobnie nauczyłeś się w pewnym momencie, tak jak ja, że najlepszym sposobem na utrzymanie szczupłej sylwetki (znanej również jako atrakcyjna) jest picie dużych ilości Z wody. Co najmniej osiem szklanek dziennie, ale może nawet galon, jeśli to możliwe.
Mój jeden z nas mógłby się wysikać. To było trochę obsesyjne i niezbyt słodkie. Wyjście na drinka po pracy oznaczało podgrzanie zimnego kieliszka Chardonnay i dyskretny łyk ostatniej połowy trzeciego litra Polski tego dnia. Bycie szczupłym było bardziej atrakcyjne niż picie.
Nie wiem, czy była to woda, czy fakt, że tak naprawdę nie jedliśmy niczego w inny sposób, ale tak czy inaczej, utrzymywało nas to na próbnych rozmiarach, ponieważ sprzedawaliśmy sukienki Anny Sui za 400 dolarów, aby osiągnąć nasze cele prowizyjne. Wyglądałam niesamowicie w obcisłych aksamitnych legginsach.
Okazuje się, że niewyszukane prace w handlu detalicznym mniej sprzyjają nieprzerwanym przerwom na siusiu. Kiedy skończyłam studia i zaczęłam pracować jako kelnerka, po prostu nie można było ciągle pić wody. Ale także, a może co ważniejsze, zacząłem dostrzegać i obejmować różne typy ciał, tak piękne poza standardową białą urodą.
Nie mówię o korzyściach zdrowotnych wody. Oczywiście ludzie muszą być nawodnieni. Mimo to, w latach po studiach i dorosłym życiu, kiedy butelki na wodę wielokrotnego użytku stały się wściekłością, udało mi się przeżyć bez noszenia ze sobą Nalgene, gdziekolwiek się udałem. Kiedy jednak byłam w ciąży z moim dzieckiem, mój lekarz umieścił mnie z powrotem w brygadzie wodnej – powiem ci, że muszę sikać co 30 minut, gdy w twoim ciele rośnie cały człowiek bije inaczej niż wtedy, gdy próbujesz bądź dzieckiem porzuconym z próżności. Ponieważ kiedy jesteś w ciąży, ulga w słodkim siku jest jak żadna inna, w przeciwieństwie do różowej iluzji, że ostatecznie oczyszczasz toksyny i inne rzeczy, które sprawią, że przytyjesz. Dziś mój mąż, długoletni sportowiec, jest absolutnym fanem nawodnienia. On i mój 16-letni syn, sam rosnący sportowiec, napełniają i uzupełniają swoje butelki z wodą kilka razy w ciągu dnia, podczas gdy ja piję moją ręcznie wykonaną szklankę z zestawu, który pochodzi z naszego 17-letniego rekordu małżeństwa.
Moja opinia wyraźnie nie jest popularna, czego dowodem są nowe butelki na wodę wielkości galona, które są modne. Mają nawet motywacyjne frazy na każdym tagu, które możesz przekazać, o co mi chodzi. Nie? Wymuszona radość wydaje się szczególnie ponura w kontekście pandemii – podobno najlepszy czas na świecie, aby siedzieć i pić wodę i sikać przez cały dzień. Ale dla mnie to przede wszystkim przypomnienie o tym, jak skurczył się nasz świat i jak zostaliśmy zredukowani do naszych najbardziej prymitywnych funkcji. (Chociaż założę się, że dalibyśmy się nabrać na te rzeczy w moich czasach sprzedaży detalicznej. „PAMIĘTAJ O SWÓJ CEL – bądź szczupły! Żyj!”)
Nadal piję to, co prawdopodobnie uważa się za dużo wody (jestem biegaczem i nie próbuję umrzeć na tych ulicach Brooklyn upałów), ale nie zmuszam się do picia więcej, niż wydaje się, że moje ciało potrzebuje. I to jest w rzeczywistości zalecenie większości lekarzy, jeśli chodzi o wodę: pij, gdy jesteś spragniony. Właściwie nie ma żadnej nauki stojącej za potrzebą picia ośmiu szklanek wody dziennie – nie mówiąc już o galonie – i nie wiem jak ty, ale ostatnio dużo jeżdżę na nauce.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”