Gospodarka
Eurosceptyczna Polska daje zielone światło unijnemu pakietowi pomocy wirusowej
Polska ratyfikowała pakiet stymulujący pandemię Unii Europejskiej i pokonała rządowy podział, aby pomóc przelać setki miliardów euro do wszystkich państw członkowskich.
Zatwierdzenie to rozwiało obawy, że największy wschodni kraj bloku może storpedować pakiet 800 miliardów euro po tym, jak Polska połączyła siły z Węgrami w grudniu, aby zaprotestować przeciwko staraniom Brukseli o zablokowanie pieniędzy na podstawie przestrzegania demokratycznych rządów prawa.
Głosowanie ujawniło również spór o UE, który groził zerwaniem trójstronnego sojuszu rządowego i potencjalnie wywołaniem przedterminowych wyborów. Ustawodawcy opozycyjnej lewicy poparli wiodącą partię Prawa i Sprawiedliwości oraz innego młodszego partnera, aby przeforsować ten środek we wtorek.
Trzecia siła koalicyjna, Jedna Polska, zagłosowała przeciwko pakietowi. Jej przewodniczący Zbigniew Ziobro przekonuje, że program pomocowy wciągnie 38-milionowy kraj – szósty najbiedniejszy kraj w UE – za długi innych członków.
Ziobro argumentował, że naraziłoby to Polskę również na „szantaż” po przyjęciu przez członków UE przepisów ograniczających pomoc krajom uznanym za łamiące normy bloku. Powiedział we wtorek, że takie różnice czasami pojawiają się w koalicji, mimo że głosują razem w 99% przypadków.
„Nie możemy przegapić tej okazji” – powiedział przed głosowaniem premier Mateusz Morawiecki. „Te pieniądze zadecydują o rozwoju Polski w ciągu najbliższych 10, a nawet 20 lat. Fundusze odegrają ważną rolę w dorównaniu Polsce do krajów najbardziej rozwiniętych. „
Pakiet, który został przyjęty przez polskie ustawodawstwo 290 głosami za, 33 przeciw i 133 wstrzymujących się, nadal wymaga zgody siedmiu pozostałych 27 członków bloku. Opóźnienie lub odrzucenie przez choćby jednego powstrzymałoby plany odbudowy gospodarek po tym, jak wirus i nieudana kampania szczepionkowa pogrążyły kontynent w rekordowej recesji.
Polska była największym odbiorcą netto pomocy UE od czasu przystąpienia w 2004 r., Ale w ostatnich latach stała się jednym z największych buntowników bloku, walcząc z Komisją Europejską we wszystkim, od niezależności sądów i mediów po prawa homoseksualistów.
Rząd Morawieckiego przesłał w poniedziałek do UE krajowy plan, w którym Polska zamierza wydać unijne fundusze, do których się kwalifikuje.
Perspektywa nowych bodźców finansowych ze strony UE może dać jego partii Prawo i Sprawiedliwość wojenną skrzynię na odbudowę poparcia społecznego, które spadło podczas pandemii. To, w jaki sposób pieniądze są faktycznie wydawane, stanie się kluczową kwestią przed wyborami powszechnymi w 2023 roku.
Nie wszystkie partie opozycyjne zagłosowały za ratyfikacją pakietu, a niektóre zarzucały lewicy uniemożliwianie im negocjowania lepszych warunków z PiS.
Przykładowo Platforma Obywatelska postulowała, aby w planie Polski przeznaczono więcej środków dla samorządów lokalnych i społeczności, w których partie opozycyjne są silniejsze. Partia, która wstrzymała się od głosu w parlamencie, wezwała również partie opozycyjne do większej kontroli nad wydatkami w celu ograniczenia potencjalnych przeszczepów.
„Wbrew temu, co powiedziała lewica, nie ma gwarancji, że samorządy i organizacje pozarządowe będą miały wpływ na dystrybucję środków” – powiedział Borys Budka, szef Platformy Obywatelskiej. Powiedział, że procesowi „brakuje przejrzystości”.
– Przy wsparciu Piotra Skolimowskiego
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”