Świat
Junta w Birmie nakazuje zablokowanie dostępu do Internetu, ponieważ więcej prodemokratycznych demonstrantów zostaje aresztowanych
Wojsko zareagowało na protesty krwawymi trzaskami. Co najmniej 550 osób zostało zabitych przez siły junty, według grupy wsparcia Stowarzyszenia Pomocy Więźniom Politycznym (AAPP).
Co najmniej 2751 osób, w tym dziennikarze, protestujący, aktywiści, urzędnicy rządowi, związkowcy, pisarze, studenci, cywile, a nawet dzieci, zostało aresztowanych w nocnych napadach.
W piątek większość obywateli Birmy obudziła się bez dostępu do Internetu po tym, jak firmy telekomunikacyjne otrzymały instrukcje z Ministerstwa Transportu i Komunikacji, aby zaprzestać świadczenia szerokopasmowych usług bezprzewodowego internetu.
Klienci firmy telekomunikacyjnej Ooredoo otrzymali SMS-y wieczorem przed zakończeniem świadczenia usług komórkowych do odwołania. Wytyczne zostały wydane 1 kwietnia. Większość klientów Myanmaru łączy się z Internetem za pomocą bezprzewodowych usług transmisji danych, a ten ruch umożliwia dostęp do Internetu tylko tym, którzy mają fizyczne połączenie.
Według monitora internetowego Netblocks, na 19. dzień dezaktywowano również dane mobilne.
CNN poprosiło wojsko Birmy o komentarz wyłączyć bezprzewodowy internet.
Podczas gdy wojsko ogranicza przepływ informacji, według ONZ dziesiątki dziennikarzy zostało aresztowanych przez siły bezpieczeństwa, podobnie jak obywatele, którzy podobno rozmawiali z mediami.
Zespół CNN rozmawiał z mieszkańcami w piątek podczas wizyty na bazarze w Insein Township w Yangon. CNN przebywa w Birmie za zgodą wojska i towarzyszy mu wojsko, w tym podczas wizyty na rynku.
Według raportu lokalnego sklepu The Irrawaddy aresztowano następnie dwie kobiety. Raport zawierał relację naocznego świadka kobiety rozmawiającej z zespołem CNN. Z raportu tego nie wynika, czy ta kobieta była jedną z aresztowanych wkrótce potem. Raport dodał, że podczas obecności zespołu wybuchł zaimprowizowany protest przeciwko reżimowi.
Kilka niezweryfikowanych raportów w mediach społecznościowych mówiło, że co najmniej dwie osoby zostały zabrane przez siły bezpieczeństwa po rozmowie z zespołem CNN.
CNN skontaktowało się z wojskiem Mjanmy w celu skomentowania doniesień o zatrzymaniach.
W swojej ostatniej odprawie AAPP powiedział, że może potwierdzić miejsce pobytu „tylko małej części” zatrzymanych, których niedawno zidentyfikował.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”