Zabawa
Premier Polski broni podatku od reklam w nowych mediach
Polski premier bronił w sobotę nowego podatku od reklam, który został odrzucony przez media, argumentując, że środek ten ochroni polskich nadawców i wydawców wiadomości przed międzynarodowymi korporacjami.
Premier Mateusz Morawiecki w mocno sformułowanym poście na Facebooku zaprzeczył, że podatek byłby szkodliwy, twierdząc, że nie miałby zastosowania do małych mediów regionalnych, ale złamałby dominację wielkich międzynarodowych firm.
Niezależne media w Polsce zaprotestowały przeciwko propozycji podatkowej prawicowego rządu, mówiąc, że spowodowałoby to upadek wielu małych serwisów informacyjnych i podważyłoby wolność i różnorodność krajobrazu medialnego w kraju. Rząd chce, aby został on wdrożony 1 lipca.
Młodszy partner w polskiej koalicji rządowej powiedział w piątek, że nie poprze proponowanego podatku. Ogłoszenie partii oznacza, że koalicji brakowałoby głosów parlamentarnych potrzebnych do przyjęcia ustawy.
„Naszym zdaniem (podatek) może mieć wiele negatywnych skutków dla polskiego biznesu, mediów i ludności”, a umowa „nie widzi sposobu na wsparcie prawa w jego obecnej formie” – podała w oświadczeniu strona.
Rząd argumentuje, że proponowany „podatek solidarnościowy” zmusiłby gigantów, takich jak Google, Facebook, Apple i Amazon, do płacenia sprawiedliwej części podatków. Mówi się, że podatek, który jest powiązany z wielkością firm, przyniósłby około 800 milionów złotych (215 milionów dolarów) i zapewniłby fundusze na opiekę zdrowotną i kulturę, gdyby pandemia koronawirusa mocno odbiła się na finansach rządowych.
Ponad 45 niezależnych mediów zawiesiło w środę swoje reportaże na 24 godziny, aby zaprotestować przeciwko planowi. Już teraz płacą podatki korporacyjne od reklam i wiele innych podatków. W ramach prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość rząd hojnie finansuje państwowe media, które są postrzegane jako rzecznicy.
Proponowany podatek jest na wczesnym etapie, ponieważ rząd stara się zapewnić sobie wsparcie. Kontrahent zgodził się pracować nad podatkiem dla firm technologii medialnych działających na rynku polskim i unijnym.
Morawiecki skrytykował także zasady dotyczące rynków cyfrowych i treści zaproponowane przez władzę wykonawczą Unii Europejskiej w grudniu, uznając ryzyko za „dyktat politycznej poprawności”.
„Propozycje z Brukseli są wytworem pewnego nurtu ideologicznego, który dominuje wśród liberalnych i lewicowych elit krajów zachodnich czy eurokratów” – napisał Morawiecki na Facebooku.
Podobne opinie wyraził w styczniu po tym, jak Facebook, Twitter i inne platformy zablokowały konta ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.