Świat
6 Park Rangers wpadło w zasadzkę i zabiło w rezerwacie goryli w Kongo
NAIROBI, Kenia – Co najmniej sześciu strażników zostało zaatakowanych i zabitych w Parku Narodowym Virunga w Demokratycznej Republice Konga, jak powiedzieli urzędnicy parku, część fali przemocy, która nęka najstarszy w Afryce Parkuj i nadal zagrażaj domowi około jednej trzeciej goryli górskich na świecie.
Urzędnicy przypisali atak w niedzielę Mai-Mai Fighters, parasolowej nazwie luźno powiązanej grupy lokalnych milicji walczących o władzę i zasoby we wschodnim Kongu.
Park od lat był miejscem powtarzających się ataków rebeliantów i grup milicji, a także kłusowników i drwali. co zaowocowało zabiciem setek strażników.
Ostatni atak miał miejsce zaledwie rok po napastnikach 17 osób zginęło, w tym 12 strażników, w parku. Dyrektor parku Emmanuel de Merode został postrzelony i ranny w 2014 roku. Turyści zostali porwani podczas wizyty w parku narodowym.
Park Narodowy Virunga został założony w 1925 roku jako pierwszy park narodowy w Afryce i znajduje się na powierzchni 3000 kilometrów kwadratowych z zapierającymi dech w piersiach krajobrazami, gęstymi lasami i bezprecedensową różnorodnością biologiczną.
Znany jako dom dla osób zagrożonych górskie gorylePark jest także domem dla setek gatunków ptaków, gadów i ssaków. W 1979 roku park został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Atak na strażników w wieku od 25 do 30 lat miał miejsce podczas patrolowania parku pieszo około godziny 7:30. powiedział w oświadczeniuw pobliżu miasta Kabuendo, wzdłuż centralnej części rezerwatu Virunga. Strażnicy byli „zaskoczeni” i „nie mieli okazji się bronić”.
Strażnicy pracowali dla Kongijskiego Instytutu Ochrony Przyrody, agencji rządowej odpowiedzialnej za ochronę obszarów chronionych w Kongu.
W niedzielę urzędnicy parku opłakiwali „tragiczne ofiary śmiertelne” wśród strażników, mówiąc, że „pracują niestrudzenie i z oddaniem, aby chronić zarówno park, jak i sąsiednie społeczności przed tyranią grup zbrojnych”.
„Twoja ofiara nie zostanie zapomniana ani daremna” – głosi oświadczenie.
Ponadto strażnik został poważnie ranny w ataku i podobno został przewieziony do szpitala w Gomie, stolicy regionu Kiwu Północnego we wschodnim Kongu. „Jego obrażenia nie są już uważane za zagrażające życiu” – powiedzieli przedstawiciele parku.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”