We wspólnym panelu Instytutu Mitvim i Instytutu Stosunków Międzynarodowych w Pradze (IIR) czescy badacze z różnych środowisk dyskutowali o udanej walce z byłym czeskim premierem Andrejem Babisem oraz o podobieństwach i różnicach, których można doszukiwać się w Izraelu.
Obsesyjne skupienie się izraelskiego rządu na promowaniu reformy sądownictwa doprowadziło do ogólnej utraty kontroli: niepowodzenia w zapobieganiu eskalacji bezpieczeństwa, rakiety na północy i południu, ochłodzenie procesu normalizacji, niepewność gospodarcza, strach przed obniżeniem ratingu kredytowego i kryzys z Stany Zjednoczone. To tylko wierzchołek góry lodowej w serii frustrujących, mylących i przerażających ruchów.
Wśród tego wszystkiego jest tylko jeden wiarygodny sukces Benjamina Netanjahu – zawężenie szeregów liberalnego obozu Izraela, jego ekspansja. Wystarczy spojrzeć na cotygodniowe protesty, aby zrozumieć, że jest to historyczny i kluczowy moment dla demokracji, liberalizmu i równości.
Choć protesty skutecznie doprowadziły do powstrzymania represyjnych działań władz, droga do ich realizacji jest jeszcze długa. W obliczu tego scenariusza Mitvim Institute uruchomił inicjatywę „The Liberal Partnership”, której celem jest promowanie procesów uczenia się i wzajemnego wpływu między liberalnymi organizacjami społeczeństwa obywatelskiego w Izraelu i na całym świecie.
W ramach tego Mitvim i IIR przeprowadzili panel ekspertów skupiony na zdeterminowanej i skutecznej kampanii czeskiego społeczeństwa obywatelskiego przeciwko regresowi demokracji. Analiza czeskiego przypadku uwydatnia szereg lekcji, które każdy liberalny obóz musi wziąć pod uwagę.
demokratyczne korzenie: Przed objęciem stanowiska premiera przez znanego miliardera Andreja Babisza w grudniu 2017 r. Czechy cieszyły się stabilną i inspirującą tradycją demokratyczną, jak na kraj, który do początku lat 90. był częścią bloku komunistycznego. W przeciwieństwie do swoich wschodnioeuropejskich sąsiadów, tradycja demokratyczna jest historycznie nieodłączną częścią czeskiej tożsamości, ze względu na powstanie dużej świeckiej i pracującej klasy średniej.
Zdaniem Karela Kouby, profesora nadzwyczajnego politologii na Uniwersytecie Hradec Kralove, ta tradycja uchroniła Czechy przed podobnym losem jak Polska czy Węgry. Rzeczywiście, od 1993 r. w Czechach nie było znaczącego pola politycznego opartego na siłach nacjonalistycznych i religijnych.
Jednak w 2017 roku wiatry się zmieniły i Andrej Babis został wybrany po przeprowadzeniu populistycznej, antyestablishmentowej kampanii. Zaczął promować swoje interesy gospodarcze, próbując podkopać strażników demokracji i spotkał się z szerokim sprzeciwem.
Społeczeństwo obywatelskie i media zachęcały nawet do wszczęcia przeciwko niemu śledztwa w związku z podejrzeniem sprzeniewierzenia funduszy UE. Jego próby stłumienia demokracji chwiały się w obliczu aktywizmu przeciwników i już po jednej kadencji jego rząd został zmieniony.
Od protestu do władzy politycznej
Petra Guasti, profesor teorii demokracji na Uniwersytecie Karola, przekonuje, że obóz liberalny nie może odrywać centrum od peryferii, a obecność walki poza wielkimi miastami ma kluczowe znaczenie. W tym celu konsensus w sprawie demokracji musi być jak najszerszy.
Jednak same protesty nie wystarczą. Guasti argumentuje, że muszą one przełożyć się na władzę polityczną poprzez stworzenie szerokiej koalicji różnych partii, które zgadzają się co do jednego celu: obrony liberalnej demokracji za wszelką cenę. Docelowo sukces walki powinien znaleźć odzwierciedlenie w zmianach w sposobie głosowania przy urnach wyborczych.
Ujednolicony i skoncentrowany przekaz: Według Gustiego najskuteczniejszym sposobem na pokonanie populizmu jest odłożenie na bok nieporozumień w innych kwestiach, zjednoczenie wokół jednolitego przesłania i zaostrzenie go. Bez liberalnej demokracji rząd nie może tworzyć skutecznej polityki w różnych kwestiach z korzyścią dla swoich obywateli.
Ponieważ populizm żywi się podziałem na „my” i „oni”, do sił liberalnych należy stworzenie jak najszerszego namiotu politycznego, nawet kosztem trudnych kompromisów. Wielu zapomina, że ustępstwa są częścią demokratycznej gry, a kiedy je odrzucamy, ryzykujemy, że popchniemy różne społeczności w stronę populistycznego lidera.
Zdolność obozu liberalnego do uwzględnienia szerokiego wachlarza opinii i stanowisk politycznych, przy jednoczesnej chęci zjednoczenia się we wspólnym wysiłku na rzecz zachowania liberalnej demokracji, jest koniecznym, choć niewystarczającym warunkiem powodzenia w walce.
moc moralna: Sukcesy czeskiego społeczeństwa obywatelskiego nie wzięły się znikąd. Kolejnym istotnym składnikiem było nawiązywanie kontaktów i wpływów z partnerami w innych krajach, zwłaszcza na Węgrzech iw Polsce. Dzięki tym relacjom podzielano się i rozumieno błędy i trudności w walkach Węgier i Polski. Oprócz budowania międzynarodowego sojuszu obywatelsko-liberalnego, każdy obóz liberalny musi spojrzeć do wewnątrz i zbadać istotę swoich działań.
Jaromír Mazák, socjolog i dyrektor badań w STEM Institute for Czech Society Research, uważa, że kolejnym istotnym elementem sukcesu jest zrozumienie siły moralnej społeczeństwa obywatelskiego. Na przykład czeska opinia publiczna była w stanie odróżnić honorowanie decyzji sądu o uniewinnieniu Babisa od moralnych argumentów związanych z jego postępowaniem i powodem wniesienia oskarżenia. Pomimo uniewinnienia Babis nadal był uważany za nieetycznego, co ostatecznie doprowadziło do końca jego rządów.
lokalne wygrane: Ruchowi Million Moments for Democracy udało się stworzyć infrastruktury protestacyjne w centralnych miastach i regionach peryferyjnych, przekładając je na władzę polityczną poprzez ścisłą współpracę z partiami opozycyjnymi. Partie te podzieliły się na dwie koalicje – jedną bardziej konserwatywną, drugą postępową – ale ich cel był ten sam: ustanowienie liberalnej demokracji. Współpraca ta dawała nadzieję na utworzenie przez obie strony rządu, który zapewni ochronę liberalnej demokracji.
Wyzwanie w Izraelu jest większe
Jeśli wyciągniemy wnioski z przypadku Czech, jasne jest, że izraelskie społeczeństwo obywatelskie musi podkreślać słuszność swojej sprawy poza granicami Tel Awiwu i asertywnie tworzyć znaczącą siłę polityczną, która może konkurować z opresyjną siłą populizmu i nacjonalizmu.
Aby to zrobić, izraelskie społeczeństwo obywatelskie musi nauczyć się budować szeroką koalicję polityczną, która uważa liberalną demokrację za swoją przewodnią zasadę. Kompromisy są częścią demokratycznej gry i jeśli chcemy wygrać w sondażach, musimy je brać pod uwagę.
Pomimo bogatej tradycji demokratycznej Izraela, obecna sytuacja obozu liberalnego jest bardziej ponura niż w Czechach. Kwestie okupacji i żydowskiej supremacji hamują koła legalnej rewolucji. Kouba zauważa, że sam fakt, że rząd Netanjahu zaczął kurczyć przestrzeń demokratyczną, wskazuje na głębsze kroki w kierunku rządów autorytarnych niż te podjęte przez Babisa. Ponadto heterogeniczność izraelskiego społeczeństwa obfituje w inne ważne kwestie i tematy, które mogą prowadzić do podziałów.
W obliczu podzielonego rządu Netanjahu należy rozpocząć pozytywną i jednoczącą kampanię wokół znaczenia liberalnej demokracji dla wszystkich obywateli kraju. Oprócz wewnętrznej działalności politycznej, izraelskie społeczeństwo obywatelskie musi dążyć do ustanowienia relacji wpływu, wsparcia i dzielenia się wiedzą ze swoimi odpowiednikami na całym świecie. Demokratyczny regres nie dotyczy wyłącznie Izraela, a od naszych globalnych partnerów można się wiele nauczyć.
Reef Itzhaki jest dyrektorem ds. stosunków zewnętrznych i rządowych w Instytucie Mitvim. Azriel Bermant jest starszym wykładowcą w Instytucie Stosunków Międzynarodowych.