Świat
4 zabitych po katastrofie helikoptera na Wyspach Dziewiczych
Według lokalnych władz w poniedziałek po południu w pobliżu Botany Bay na St. Thomas na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych zginęły cztery osoby po rozbiciu się prywatnego helikoptera.
„Według naszych informacji na pokładzie było tylko 4 pasażerów” – napisał we wtorek po południu Daryl George, dyrektor Straży Pożarnej Wysp Dziewiczych w wiadomości e-mail do NBC News.
Richard Motta, dyrektor ds. Komunikacji w rządzie Wysp Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, powiedział we wtorek rano, że piąta osoba została wymieniona na liście lotów i obawiała się, że zaginie, ale George potwierdził później, że osoby tej nie było w samolocie.
Pływak powiedział Virgin Islands Daily News Zobaczyli chmury czarnego dymu i poczuli chemiczny zapach ze wzgórza, na którym helikopter rozbił się w poniedziałek po południu.
Według oświadczenia Antilles School, prywatnej szkoły przedszkolnej K-12 w St. Thomas, w katastrofie zginął starszy Tyler Yannone, rodzice Daniela Yannone i Neisha Zahn oraz jeszcze jeden rodzic, którego dzieci uczęszczały wcześniej do szkoły. Szkoła zidentyfikowała rodziców jako Marię Rodriguez.
„Nasze szczere myśli i modlitwy kierujemy do każdego członka rodziny i ukochanej osoby dotkniętej tą druzgocącą stratą” – powiedziała Ananta Pancham, dyrektor ds. Komunikacji w Antylu, dodając, że szkoła była zamknięta we wtorek i że w nadchodzących latach Dni dodatkowego smutku zasoby.
Motta nie odpowiedział na prośbę NBC News o dodatkowy komentarz.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”