Ponad 10 000 hiszpańskich pracowników służby zdrowia protestowało w centrum Madrytu. Jednym z postulatów protestujących była poprawa warunków pracy w czasie epidemii, m.in. poprzez zwiększenie liczby etatów.
/.PIERRE-PHILIPPE MARCOU / AFP /.AFP
Protestujący, wspierani przez największą hiszpańską siedzibę związku, zaapelowali również do regionalnego rządu Madrytu, Isabel Diaz Ayuso, o rezygnację z planów prywatyzacji służby zdrowia w stołecznej aglomeracji.
Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia nie podaje w niedzielę żadnych informacji o rozwoju epidemii. Według ministerstwa w piątek wieczorem w kraju zginęło ponad 44,6 tys. Osób. Osoby z COVID-19, a liczba zakażeń wynosiła około 1,62 miliona.
W komunikatach prasowych w niedzielę (29 listopada) służby medyczne hiszpańskich wspólnot autonomicznych wskazały na spadkowy trend zakażeń. Ponad 9 000 zostało potwierdzonych w całym kraju w ciągu ostatnich 24 godzin. Nowe infekcje, dzień wcześniej było ich ponad 10 000.
W niedzielę regionami najbardziej dotkniętymi epidemią były Andaluzja i Katalonia. W pierwszej potwierdzono 1613 nowych infekcji w ciągu ostatnich 24 godzin, w drugiej – 1162.
Regionalna służba medyczna Hiszpanii również odnotowała znaczny spadek dziennych zgonów. Podczas gdy w sobotę było 231, w niedzielę 121.